Według biura prasowego Kancelarii Prezydenta, w piśmie prezydent wyraził nadzieję, że w grudniowym spotkaniu przywódców państw i rządów Unii weźmie udział także premier Donald Tusk. Biuro prasowe rozesłało już do dziennikarzy program pobytu Lecha Kaczyńskiego w Brukseli. Przewiduje on m.in. spotkanie z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Hansem-Gertem Poetteringiem oraz udział prezydenta w dwóch sesjach roboczych Rady Europejskiej i w kolacji. Wczesnym popołudniem w Ustce szef gabinetu politycznego szefa rządu Sławomir Nowak powiedział dziennikarzom, że podczas szczytu UE "Polska na pewno będzie reprezentowana przez premiera". - Nie wiem co do pana prezydenta - zaznaczył Nowak. Pod koniec listopada premier zapowiedział już jednak, że chciałby "w zgodzie i harmonii z prezydentem" uczestniczyć w grudniowym szczycie Unii, jeśli - jak dodał - Lech Kaczyński postanowi "dalej wyjeżdżać na szczyty europejskie". W grudniu zaś Tusk nawiązując do sporu z prezydentem o wyjazd na październikowy szczyt UE, podkreślił, że zrobi wszystko, by uniknąć kolejnych "gorszących scen". - Zrobię wszystko, żeby prezydent w możliwie komfortowych warunkach uczestniczył w szczycie w Brukseli, jeśli będzie konsekwentnie stał na stanowisku, że musi tam być - oświadczył premier na początku grudnia. Natomiast szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski wyraził w ubiegłym tygodniu opinię, że tematyka tego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli jest "wybitnie rządowa", dlatego - jak ocenił - prezydent "pochopnie" chce jechać na ten szczyt. Jednocześnie rzecznik MSZ Piotr Paszkowski poinformował, że resort przekazał Kancelarii Prezydenta pierwszą część materiałów dotyczących szczytu UE. Jak zapowiedział Paszkowski, w tym tygodniu - "bliżej terminu" rozpoczęcia spotkania - materiały zostaną uzupełnione o wyniki sobotniego spotkania w Gdańsku z udziałem prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, a także poniedziałkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli.