Prezydent był pytany w Radiu Zet, czy przed Pałacem Prezydenckim, bądź kościołem karmelickim powinien stanąć pomnik ofiar katastrofy. Jak ocenił, propozycji w tej sprawie jest dużo więcej. "Ja nie ukrywam, że mi bardzo do wyobraźni przemawia propozycja siostry Małgorzaty Chmielewskiej (...), która zaproponowała, aby w pobliży Świątyni Opatrzności Bożej powstało hospicjum dla dzieci umierających, jako żywe dzieło noszące imię wszystkich 96 ofiar katastrofy smoleńskiej" - powiedział prezydent. Podkreślił, że można budować "różne koncepcje upamiętnienia", jednak - jak mówił - inicjatywa w tej sprawie powinna należeć do rodzin ofiar katastrofy. Komorowski zapowiedział, że postara się doprowadzić do tego, "by powstało odpowiednio godne upamiętnienie także w miejscu katastrofy w Smoleńsku". Nie zdradził jednak szczegółów w tej sprawie. Prezydent był również pytany, czy powinien powstać pomnik Lecha Kaczyńskiego. "Lech Kaczyński ma taki pomnik, który wywołał co prawda burzę i masę wątpliwości, ale jest pomnikiem królewskim - to jest sarkofag na Wawelu" - odpowiedział. Jak ocenił, pytanie o pomnik jest zatem "pytaniem trochę już po faktach, a nie przed faktami".