Zauważył, że bardzo się różnili w poglądach i wybranej drodze, ale powodzenie ojczyzny było dla wszystkich walczących o powrót Polski na mapę Europy wartością nadrzędną. W opinii prezydenta, obecnie wartość nadrzędna niejednokrotnie przegrywa z interesami partyjnymi i jednostkowymi. Bronisław Komorowski oświadczył, że 11 listopada odda hołd obu: marszałkowi Piłsudskiemu i Romanowi Dmowskiemu, nie zważając na ich wady, ale szanując zasługi dla Polski. W przekonaniu prezydenta, obecnie walka polityczna niszczy szanse na budowanie poczucia dumy narodowej. Trzeba się zastanowić - mówił - ile straciliśmy szans na załatwienie ważnych spraw i odzyskując przed laty niepodległość i teraz, tocząc wewnętrzną wojnę, kultywując spiskomanię, wyrzucając się wzajemnie poza naród, deprecjonując dokonania. Bronisław Komorowski zaapelował o wyciągnięcie z tego wniosków.