Organizatorami akcji profrekwencyjnej są fundacja Polska Przedsiębiorcza i stowarzyszenie Normalne Państwo. W spotkaniu w Belwederze uczestniczyli m.in. piosenkarka Monika Brodka i aktor Maciej Stuhr, którzy występują w spocie zachęcającym Polaków do głosowania. Spot, który został wyemitowany w Belwederze, jest jednym z elementów akcji. Komorowski podziękował wszystkim instytucjom, organizacjom i mediom, które działają na rzecz zwiększenia frekwencji w zbliżających się wyborach do parlamentu. Zaznaczył, że warto brać udział w głosowaniu. "Nie wiem, komu służy niska frekwencja wyborcza, wiem, że na pewno szkodzi polskiej demokracji. Nie wiem, komu ma służyć wysoka frekwencja, jestem pewien, że służy polskiej demokracji" - powiedział Komorowski. Zachęcał Polaków, aby pomogli polskiej demokracji w sytuacji próby, jaką są każde wybory. "Dziękuję serdecznie, zachęcam do aktywności w tej sprawie" - mówił prezydent. W ubiegły czwartek Komorowski w liście przekazanym PAP zwrócił się do tych Polaków, którzy wahają się lub już zdecydowali, że nie wezmą udziału w jesiennych wyborach parlamentarnych, z apelem, by "poszli do urn i dokonali wyboru". Prezydent przyznał w liście, że spotyka coraz więcej osób, które zniechęciły się do polityki i polityków. "Niektórzy z państwa otwarcie deklarują, że w akcie protestu lub bezradności nie wezmą udziału w wyborach. Staram się zrozumieć to zniechęcenie i zniecierpliwienie, ale jednocześnie wiem, że wstrzymanie się od głosu w nadchodzących wyborach zaszkodzi nam samym, zaszkodzi Polsce i polskiej demokracji" - ocenił prezydent. Wcześniej Komorowski podkreślał, że przywiązuje do kampanii profrekwencyjnej "bardzo duże znaczenie, dlatego że to jest naturalna rola prezydenta, aby wtedy, kiedy wszyscy inni stają w szranki wyborcze, apelować o udział w wyborach".