W uroczystości w Pałacu Prezydenckim wziął udział m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Adam Niedzielski. - To bardzo ważny dla mnie moment, ale mam nadzieję, że przede wszystkim jest to bardzo ważny moment dla polskich pacjentów, dla rodziców, którzy wychowują i na co dzień martwią się ogromnie o zdrowie swoich dzieci, często dotkniętych chorobami rzadkimi czy nowotworowymi - mówił prezydent przed podpisaniem ustawy. Andrzej Duda podkreślił, że ustawa o Funduszu Medycznym była jednym z przedmiotów dyskusji podczas kampanii wyborczej. - Dyskutowaliśmy wtedy o tym, jak pomóc w przypadkach, które do niedawna wydawały się beznadziejne, przede wszystkim ze względu na trudność w pomocy i trudność w uzyskiwaniu środków na terapię, na leczenie - wskazał. Jak mówił, właśnie wtedy pojawiła się idea stworzenia specjalnego funduszu, który będzie umożliwiał finansowanie "takich wyjątkowych sytuacji i pomoc w przypadkach, w których rodzice często zrozpaczeni, zapłakani, poszukiwali środków finansowych po różnego rodzaju fundacjach, błagali o pomoc". Prezydent: Fundusz to element dopełniający system Prezydent mówił, że Fundusz Medyczny to element "dopełniający system". - Taka jest jego rola. Po to, aby każdy miał tę potencjalną możliwość znalezienia wsparcia, opieki i ratunku w trudnych sytuacjach. Mam nadzieję, że będzie to ratunek dla dzieci, a przede wszystkim ulga dla skołatanych trudną sytuacją rodziców - podkreślił Andrzej Duda. Wskazywał, że Fundusz Medyczny będzie funduszem ratunkowym, szczególnie ważnym dla dzieci i ich rodziców. - On będzie dysponował środkami, które będą mogły być przeznaczone na leczenie chorób rzadkich, będzie dysponował środkami, które będą mogły być przeznaczone w konkretnych trudnych przypadkach na wsparcie leczenia chorób onkologicznych przede wszystkim u dzieci, będzie mógł być także wykorzystany (...) w przypadkach, w których konieczne będzie realizowanie różnego rodzaju zakupów infrastrukturalnych, chociażby o charakterze interwencyjnym: czy po to, żeby kupić najnowocześniejszy sprzęt czy po to, żeby inwestować w różnego rodzaju innowacyjne rozwiązania - wyliczał prezydent. Andrzej Duda dziękował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za poparcie jego inicjatywy, a także ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu i jego poprzednikowi Łukaszowi Szumowskiemu za pracę nad ustawą. Szczególne podziękowania prezydent złożył profesorowi Piotrowi Czaudernie - szefowi sekcji ochrony zdrowia w Narodowej Radzie Rozwoju. Duda podziękował także parlamentarzystom za jednomyślnie poparcie ustawy o Funduszu Medycznym, przypomniał, że opowiedziało się za nią 440 posłów. - Można więc śmiało mówić, że jest to ustawa, która jest ustawą całkowicie ponad jakimikolwiek politycznymi uwarunkowaniami czy podziałami, za co ogromnie dziękuję - podkreślił prezydent. Premier: To otwarcie drzwi do nowoczesnego leczenia Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że Fundusz Medyczny był i jest od dawna oczekiwany przez wielu ludzi. - To otwarcie drzwi do nowoczesnego leczenia nowotworów i leczenia chorób rzadkich - mówił. Jak dodał, powstanie Funduszu stało się możliwe dzięki idei i inicjatywie prezydenta Andrzeja Dudy. - Za tę inspirację i inicjatywę chciałem bardzo serdecznie podziękować, bo bez pana prezydenta tego Funduszu po prostu by nie było - oświadczył premier. Morawiecki stwierdził, że Fundusz Medyczny to wielkie osiągnięcie w polskim systemie zdrowia, ale także - jak dodał - "okno do realizacji wielu procedur medycznych, które będą leczyły schorzenia onkologiczne i schorzenia rzadkie". Jako przykład wskazał chorobę SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni, która - jak wskazał - w ciągu roku dotyka nawet do kilkuset dzieci. - Podjęliśmy taką decyzję już wcześniej, że SMA może być leczone specjalną terapią, która jest droga, kosztuje ok. 1,5 mln zł, ale terapią, która jeżeli wcześnie jest zastosowana, to pomaga w zlikwidowaniu tej choroby - mówił szef rządu. - Dlatego też, żeby wcześnie wykryć, to od najbliższego roku poświęcamy też kolejny program i kolejnych kilka milionów złotych na przebadanie dzieci, po to, żeby ta choroba była wykryta jak najwcześniej i żeby można było ją wyleczyć poprzez tę procedurę, która została zastosowana - dodał premier. "Kamień milowy we właściwym kierunku" Premier Morawiecki przekonywał, że Fundusz Medyczny "ma służyć budowie kompetencji polskich lekarzy onkologów", którzy muszą także móc leczyć na najnowocześniejszym sprzęcie oraz korzystać z najnowszych procedur i leków. - To stało się możliwe poprzez ogromny przyrost wydatków na służbę zdrowia - z około 77 miliardów do blisko 110 miliardów złotych w ciągu pięciu lat. Nigdy wcześniej w historii III RP takiego procentowego, kwotowego przyrostu w krótkim czasie nie udało się osiągnąć - podkreślił Morawiecki. Jak stwierdził, jest to dowód na to, że służba zdrowia jest priorytetem dla prezydenta Andrzeja Dudy. - Uważamy, że jest to priorytet najwyższy - zapewnił premier. Przyznał, że "dziś zmagamy się z COVID-19", jednak - jak zaznaczył - rządzący nie zapominają o "innych chorobach, które trapią Polaków". - Stąd ten fundusz - ponad czteromiliardowy, który będzie w najbliższych 10 latach - mam nadzieję, że w przyszłości też - z bardzo konkretnymi sumami zasilał służbę zdrowia i będzie możliwe zastosowanie bardzo wielu nowych leków, procedur medycznych, sposobów leczenia. Wszystko po to, żeby Polacy czuli się bezpieczniejsi, żeby nie czuli się bezradni. To jest krok, kamień milowy we właściwym kierunku - ocenił Morawiecki. Wystąpienie ministra zdrowia Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że fundusz na stałe wpisuje się w krajobraz leczenia onkologicznego. Zaznaczył równocześnie, że choroby nowotworowe stają się powoli dominującą przyczyną śmierci Polaków. - Koronawirus nie jest jedynym problemem zdrowotnym, z którym mamy do czynienia i bardzo ważne jest, by pamiętać o pozostałych problemach. Onkologia powoli staje się problemem numer jeden w Polsce. Liczba ludzi umierających na nowotwory rośnie i można powiedzieć, że powoli staje się dominującą przyczyną, bo w przypadku wielu śmierci onkologicznych jako przyczynę zgonu podawane jest zatrzymanie krążenia, co często mylnie utożsamiane jest z problemami kardiologicznymi - mówił Niedzielski. Szef resortu zdrowia zaznaczył w kontekście podpisania ustawy, że powstaje element, który będzie stabilizował leczenie onkologiczne. Wymienił też ważniejsze elementy tej regulacji m.in. uproszczenie procedury ratunkowego dostępu do technologii lekowych, rozwiązania ułatwiające rozbudowę i modernizację infrastruktury placówek leczniczych, profilaktykę poprzez wzmocnienie finansowania lokalnych programów i motywowanie personelu medycznego po to, by przesiewowe badania stały się bardziej powszechne. - Im wcześniej będziemy jako społeczeństwo diagnozować ryzyko, chorobę, tym większe szanse na przeżycie i tym cena interwencji mniejsza. Gwarantujemy sobie w ten sposób większą przeżywalność, dłuższy okres życia - podkreślił Niedzielski. Co zakłada ustawa? Powołanie Funduszu Medycznego prezydent zapowiedział w marcu, a pod koniec czerwca złożył w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie. Sejm przyjął ustawę na początku października. Fundusz Medyczny ma finansowo wspierać poszerzanie dostępu do nowoczesnych metod leczenia i leków, zapewniających skuteczną diagnostykę i terapię, a także uzyskiwanie świadczeń opieki zdrowotnej, w szczególności przez dzieci oraz innych pacjentów cierpiących na choroby rzadkie i nowotworowe. Ponadto Fundusz ma przeznaczać część środków na inwestycje w infrastrukturę służby zdrowia i na profilaktykę. Fundusz Medyczny jest funduszem celowym. Jego dysponentem będzie minister zdrowia. W ramach funduszu wyodrębniono cztery subfundusze: infrastruktury strategicznej, modernizacji podmiotów leczniczych, rozwoju profilaktyki oraz terapeutyczno-innowacyjny. Ustawa gwarantuje corocznie Funduszowi Medycznemu wypłatę z budżetu państwa w wysokości nie niższej niż 4 mld zł, począwszy od 2021 r.