Andrzej Duda podkreślał, że nie chce - jak w przeszłości inni politycy - mówić, by Polacy koniecznie wracali z emigracji. "Emigranci zostali raz oszukani w 2007 roku - jeździł tam kandydat na premiera, mówił tak i co się zmieniło przez te 8 lat?" - zastanawiał się prezydent. W ocenie Andrzeja Dudy, chodzi o danie możliwości powrotu, jeśli w Polsce poprawią się warunki do życia. "Najpierw musi nastąpić naprawa systemu gospodarczego, to dopiero będzie stanowiło magnes do powrotu z emigracji" - tłumaczył. Jego zdaniem, są potrzebne działania doraźne polegające na tym, by emigranci nie stracili łączności z Polską, aby zachowali język i kulturę." Andrzej Duda podkreślał, że liczy na współdziałanie z rządem, także w kwestiach gospodarczych. Przypomniał, że niedługo powoła Narodową Radę Rozwoju, z którą będzie wypracowywał różne projekty rozwiązań. Jednak zdaniem prezydenta, kwestia ewentualnej gruntownej reformy systemu emerytalnego to wyzwanie długotrwałe. "Chcę podjąć na ten temat z dyskusję, bo być może powinien on zostać dosyć radykalnie przebudowany, przemodelowany, ale chciałbym porozmawiać na ten temat z ekspertami" - wyjaśniał. Nowy prezydent tłumaczył również, że jego propozycje na przykład dotyczące polityki prorodzinnej czy kwoty wolnej od podatku nie wpłyną negatywnie na budżet. Jak mówił, 500 złotych na każde dziecko w najbiedniejszych rodzinach pobudzi gospodarkę. Podobnie - w ocenie Andrzeja Dudy - będzie w przypadku zwiększenia kwoty wolnej od podatku do 8 tysięcy złotych. Prezydent wyjaśniał, że umożliwi to podwyżkę najniższych emerytur o ponad 70 złotych miesięcznie. "Gdzie się znajdą te pieniądze? Przecież one natychmiast wrócą do gospodarki, przecież ci ludzie je wydadzą" - przekonywał. Andrzej Duda, zapytany o nauczanie o Żołnierzach Wyklętych, mówił, że należy zwiększyć o nich świadomość historyczną, także w szkołach. "Oczywiście, że będę czynił wszystko, żeby wiedza o Żołnierzach Wyklętych była materiałem edukacyjnym obowiązkowym w czasie lekcji historii w szkole" - deklarował prezydent. Andrzej Duda dziękował internautom za wsparcie jego kampanii. Jak stwierdził, nowe media i aktywny udział ich odbiorców odegrały ogromną rolę w zwycięstwie wyborczym. Sam przyznał, że jest aktywnym użytkownikiem Twittera i Facebooka. Transmisja wideo na Facebooku z Andrzejem Dudą była pierwszym tego typu wydarzeniem z udziałem polskiego polityka. Nowy prezydent skorzystał ze specjalnej aplikacji, która umożliwia przekaz na żywo na tym portalu społecznościowym.