Andrzej Duda wygłosił również wykład w rzymskiej Akademii Obrony NATO, gdzie mówił o konieczności zapewnienia równego poziomu bezpieczeństwa wszystkim członkom Sojuszu. Prezydent, pytany o rozmowy z włoskimi przywódcami, powiedział dziennikarzom, że władze w Rzymie są bardziej zainteresowane wzmocnieniem południowej flanki NATO. "Oczywistą sprawą jest, że Włochy bardziej zwracają uwagę na kierunek południowy. To bardziej ich interesuje, także kwestia spokoju w Afryce (...) My oczywiście jesteśmy bardziej zainteresowani kierunkiem wschodnim, ale co najważniejsze, że rozumiemy absolutną potrzebę współpracy, zachowania jedności, solidarności i wzajemnego zrozumienia" - tłumaczył Andrzej Duda. Prezydent przekonywał, że nawet mimo rozbieżności w stanowiskach Warszawy i Rzymu, trzeba starać się wypracować punkty wspólne. "Tylko trzeba o tych sprawach, które są dla nas ważne mówić, bo wtedy łatwiej jest je zrozumieć i wtedy wiadomo o co nam chodzi i jest kwestia ustalenia pewnych wspólnych rozwiązań" - przekonywał Andrzej Duda. Podczas wtorkowego wykładu w Akademii Obrony NATO w Rzymie prezydent zapewniał, że Polska nie chce być jedynie "odbiorcą" bezpieczeństwa ze strony NATO. Andrzej Duda zadeklarował, że "w najbliższym czasie" kompania zmechanizowana Wojska Polskiego uda się z misją do krajów bałtyckich. Ponadto, polskie F-16 mają wziąć udział w działaniach patrolowych w Kuwejcie lub w Jordanii. Warszawa deklaruje też chęć pomocy w zabezpieczeniu Morza Śródziemnego i Egejskiego poprzez wysłanie tam fregaty patrolującej. Dodatkowo - jak mówił prezydent - polskie wojska specjalne są w gotowości do prowadzenia szkoleń w państwach wskazanych przez NATO.