- Ja zresztą wielokrotnie zapewniałem i pana premiera Komołowskiego i pana premiera Buzka, że ja tutaj nie jestem żadną przeszkodą. Gdyby chcieli dokonać zmiany na tym stanowisku, nie widzę tu żadnego problemu - powiedział reporterowi RMF FM Lesław Gajek. Prezes Zakładu dodał, że sam na pewno nie jest bez zarzutu i - jak mówi - "być może za mało pracował." Odwołania prezesa Gajka chce ponoć zarówno wicepremier Longin Komołowski jak i jego zastępczyni, Ewa Lewicka. Nieoficjalnie wiadomo, że Lesław Gajek stał się zbyt niezależny i to nie podoba się niektórym politykom. Profesor Lesław Gajek jest szefem ZUS-u od października 1999 roku. Posadę prezesa przejął po Stanisławie Alocie. Za zadanie miał poprawę sytuacji finansowej ZUS-u i usprawnienie ściągalności składek. Dwa miesiące po nominacji podał się do dymisji. Jako powód podał problemy ze zdrowiem. Premier Buzek dymisji nie przyjął i namówił Gajka by dalej kierował ZUS-em.