"Dostałem pismo od ministra finansów, w którym poproszono mnie, żebym nie wypowiadał się do 13 maja. Wtedy agencja ratingowa Moody’s opublikuje raport wiarygodności kredytowej Polski, a moje słowa, według ministra, mogą na niego wpłynąć" - oświadczył prezes Trybunału Konstytucyjnego w programie #RZECZoPOLITYCE. Profesor Rzepliński przyznał również, że chciał spotkać się z Szałamachą. "Chciałem porozmawiać z ministrem przed tym terminem, ale mnie zlekceważył" - powiedział sędzia zaznaczając, ze jego wypowiedzi na temat sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego "uspokajają sytuację". PAP udało się uzyskać to pismo. Oto jego pełna treść:"Pragnę poinformować Pana profesora, że 13 maja br. agencja ratingowa Moodys ogłosi aktualną ocenę wiarygodności kredytowej RP. Jak Panu zapewne wiadomo w styczniu tego roku inna agencja ratingowa S&P obniżyła ocenę Rzeczpospolitej podając za podstawowy powód sytuację wokół kierowanej przez Pana instytucji. Polska poniosła konkretne koszty tej decyzji, pomimo, że sytuacja gospodarcza i stan finansów publicznych jest dobry. Pozostaniemy zapewne przy swoich zdaniach co do oceny przyczyn i przebiegu tego sporu, niemniej proszę o rozważenie powstrzymania się do 13 maja br. z wystąpieniami, które stanowiłyby podniesienie jego poziomu" - czytamy. Odpowiedź Pawła Szałamachy W reakcji na słowa Rzeplińskiego minister Paweł Szałamacha wydał oświadczenie. "Kierując się troską o koszty finansowania zadłużenia kraju poprosiłem prof. Rzeplińskiego o rozważenie powstrzymania się przez 9 dni z wystąpieniami, które stanowiłyby podniesienie poziomu sporu wokół Trybunału. Po otrzymaniu pisma prof. Rzepliński poprosił o spotkanie w trybie natychmiastowym w dniu wczorajszym w celu wyjaśnienia znaczenia mojego listu. Ze względu na szereg obowiązków do spotkania nie doszło, MF pracuje nad wieloma projektami, np. finalizuje prace nad pakietem uszczelnienia rynku paliw. Następnie adresat ujawnił list mediom. Ubolewam, że moja prośba nie znalazła zrozumienia u pana prezesa TK" - napisał. Kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego przedłuża się Od kilku miesięcy trwa kryzys wokół TK, który od końca listopada do początku kwietnia nie wydawał innych orzeczeń niż związanych ze sprawami TK. Nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza cztery zasady konstytucji. Za niezgodne z konstytucją uznał jej szesnaście zapisów. Według rządu, nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany - podobnie jak kolejne - wydawane z pominięciem grudniowej noweli. Nowela określa m.in. pełny skład TK jako co najmniej 13-osobowy i wprowadza zasadę rozpatrywania spraw według kolejności wpływu. Zdania odrębne 9 marca złożyli sędziowie Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski, według których TK powinien orzekać w składzie 15 sędziów i działać według przepisów nowelizacji. Po zbadaniu tej nowelizacji TK wydał kolejne wyroki.