Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie na piątkowym briefingu oceniła, że treść czwartkowej uchwały jest jasna i jednoznaczna. Według jej opinii uchwała ta porządkuje sytuację prawną, likwiduje chaos prawny i zmniejsza ryzyko, jakie ponosiły strony wskutek różnych interpretacji dotyczących sędziów powołanych na wniosek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. Jak wskazała, dzięki uchwale - w stosunku do sędziów sądów powszechnych - można badać przy rozpoznawaniu środka odwoławczego, czy sąd utworzony w składzie z takim sędzią, był niezawisły. Jednocześnie - dodała - sam fakt, że sędzia został wskazany przez nową KRS nie oznacza "automatyzmu" w takich sprawach. Prezes warszawskiego SO, odnosząc się do sytuacji w okręgu warszawskim, wskazała, że sędziowie powołani przez prezydenta na wniosek obecnej KRS są sędziami, ich orzeczenia są ważne, a prowadzone przez nich postępowania są skuteczne. Będą dalej orzekać "Przyszłe orzeczenia nie będą mogły być podważone tylko dlatego, że zostali wskazani przez nową KRS" - podkreśliła sędzia. "Natomiast jeżeli sąd odwoławczy, rozpoznając każdą z tych konkretnych spraw, uzna, że w tym konkretnym postępowaniu, w tej danej sprawie, sąd nie był niezawisły, bezstronny, to uwzględni to w swoim orzeczeniu" - dodała. Sędzia Bitner wyjaśniła, że w okręgu sędziów powołanych na wniosek nowej KRS jest troje i wszyscy orzekają w sądach rejonowych - jeden w pionie prawnym, dwoje w cywilnym. Dodała, że od lat są oni związani z szeroko rozumianym wymiarem sprawiedliwości. Podkreślała też, że opinie sporządzane przez wizytatorów na ich temat są co najmniej pozytywne, podobnie w przypadku kolegium. Jak zaznaczyła, nie widzi żadnych przesłanek, aby sędziowie ci nie mieli dalej orzekać. "Ani ja, ani kierownictwo tych sądów rejonowych, gdzie pracują, orzekają ci sędziowie, nie podjęliśmy i nie planujemy podejmować żadnych działań w stosunku do tych sędziów w związku z wczorajszą uchwałą SN. Nie ulegnie zmianie zakres ich pracy, nie zostały i nie zostają odwołane żadne rozprawy w sprawach prowadzonych przez tych sędziów" - poinformowała prezes warszawskiego SO. "Ewentualne zarzuty co do ich braku niezawisłości czy niezależności sądu albo braku bezstronności będą podlegały ocenie sądów odwoławczych, tak jak w stosunku do każdego sędziego" - zaznaczyła sędzia Bitner. Uchwała trzech izb SN W czwartek trzy izby SN - Cywilna, Karna i Pracy zajęły się zagadnieniem prawnym przedstawionym przez I prezes SN Małgorzatę Gersdorf, czy udział w składzie sądu powszechnego lub SN osoby powołanej na sędziego przez Prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa w jej aktualnym składzie prowadzi do naruszenia Konstytucji RP, Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Traktatu o Unii Europejskiej, wskutek czego osoba taka jest nieuprawniona do orzekania lub skład sądu jest sprzeczny z przepisami. Jak wyjaśniono, chodziło o rozstrzygnięcie powstałych po wyroku TSUE z listopada ub.r. rozbieżności w orzecznictwie dotyczących udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez KRS w nowym składzie. Z uchwały SN wynika, że w Sądzie Najwyższym obsada jest nienależyta, jeśli w składzie sędziowskim bierze udział sędzia wyłoniony przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną w trybie zapisanym obecnie w ustawie o KRS. W sądzie powszechnym nienależyta obsada sądu ma miejsce, gdy w składzie sędziowskim uczestniczy sędzia wyłoniony przez obecną KRS, jeżeli wadliwość procesu powoływania go prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności. Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia oraz do orzeczeń, które zostaną wydane w toczących się w tym dniu postępowaniach na podstawie Kodeksu postępowania karnego przed danym składem sądu. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN. Uchwała ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania.