Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek jest zdumiony. "Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu"
Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu na temat Polska Press - poinformował prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Jak dodał, jest "zdumiony, że to Pan Adam Bodnar ogłasza rzekome postanowienie sądu, powołując się na jakąś rozmowę telefoniczną".
Daniel Obajtek na Twitterze odniósł się do informacji RPO, że Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uwzględnił jego wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji prezesa UOKiK w sprawie przejęcia przez Orlen spółki Polska Press.
- Nie otrzymaliśmy żadnej informacji z sądu na temat Polska Press - napisał w poniedziałek szef PKN Orlen. - Zdziwiłoby nas, gdyby sąd zdecydował się podjąć taką decyzję, nie mając kompletu dokumentów - stwierdził.
W poniedziałek po południu na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich podano, że Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uwzględnił wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich o wstrzymanie wykonania decyzji Prezesa UOKiK w sprawie koncentracji. Chodzi o kwestię przejęcia przez PKN Orlen spółki Polska Press.
Czytaj także: Biuro RPO informuje o uwzględnieniu wniosku ws. Polska Press
Dodano, że informację o takim rozstrzygnięciu sądu Rzecznik Praw Obywatelskich uzyskał telefonicznie w poniedziałek w sekretariacie Sądu Okręgowego w Warszawie, XVII Wydział - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jak podkreślono w komunikacie - zgodnie z uzyskaną przez RPO informacją - "8 kwietnia br. zapadło orzeczenie w sprawie wniosku o wstrzymanie decyzji, w tym o zakaz wykonywania przez PKN Orlen praw udziałowych w Polska Press". "Sąd uwzględnił tym samym wniosek Rzecznika. Wkrótce do RPO ma wpłynąć oficjalne pismo z decyzją sądu" - przekazało Biuro Rzecznika.
Lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka także odniósł się do informacji podanej w poniedziałek przez Biuro RPO. Sprawę skomentował na Twitterze.
- Zablokowanie przez sąd na wniosek RPO Adama Bodnara przejęcia przez państwowy moloch prywatnych mediów pokazuje, jak ważny jest obiektywny i niezależny RPO oraz niezawisły sędzia, który orzeka na podstawie prawa, a nie partyjnych wytycznych - napisał Budka.