We wtorek w przestrzeni publicznej ukazał się list skierowany do Dyrektora Generalnego TVP, pod którym podpisało się 27 sportowców oraz dziennikarze redakcji sportowej TVP. "Przemysław Babiarz to jeden z najlepszych komentatorów w Polsce. Od lat 90. ubarwia słowem największe sukcesy naszych sportowców. Robi to tak, że komentowane przez niego transmisje - nawet odtwarzane po latach - cały czas wywołują ciarki i wzruszenie. To dzięki jego pracy, widzowie śledzący dyscypliny przez niego obsługiwane, wybierają kanały Telewizji Polskiej, a nie konkurencyjne" - napisano. "Dlatego prosimy - My, koledzy z pracy, ale także My widzowie, kibice i sportowcy, aby Przemysław Babiarz mógł relacjonować igrzyska olimpijskie w Paryżu" - dodano. Przemysław Babiarz zawieszony. Dyrektor TVP Sport: Nie przeprosił Na list w obronie Przemysława Babiarza zareagował dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski, który stwierdził, że "jest mu szczególnie przykro z tego powodu, że to ja w ostatnich miesiącach wielokrotnie wstawiałem się za Przemkiem Babiarzem, a Przemek od kilku dni milczy". "Nie przeprosił i postawił kolegów ze swojej redakcji w bardzo niekomfortowej sytuacji. Przyszedłem do TVP z myślą jej odpolitycznienia i na tym się skupiałem" - stwierdził były rzecznik prasowy i team leader reprezentacji Polski w piłce nożnej. Kwiatkowski przyznał, że zarówno on jak i jego bliscy są obiektem ataków ze strony "środowiska prawicowego i w dużej mierze polityków PiS", którzy zdaniem dyrektora TVP Sport "aktywnie uczestniczyli w niszczeniu Telewizji Polskiej i byli beneficjentami minionych układów". "Sam list dziennikarzy jest wyrazem wsparcia ludzi dla swojego wieloletniego kolegi. Rozumiem to i szanuję. Tak długo jak prezentowane przez nich stanowisko nikogo nie krzywdzi i nie obraża, nie stanowi to w mojej ocenie niczego niewłaściwego" - napisał Jakub Kwiatkowski. Przemysław Babiarz zawieszony. Lawina komentarzy Wpis Jakuba Kwiatkowskiego odbił się szerokim echem wśród polityków. Szczególnie aktywni byli posłowie związani z PiS i Suwerenną polską. - Pan redaktor (Przemysław Babiarz - red.) za powiedzenie prawdy, bo przecież w jakiejś mierze był to swobodny, ale jednak cytat z samego Lenona, cytat z wypowiedzi z odnoszącej się do tej słynnej skądinąd piosenki, został zawieszony w prawach i żąda się od niego przeprosin. To skandal i to taki dowód na to, że po prostu zniesiono w Polsce wolność słowa, a TVP jest właśnie takim miejscem, gdzie tej wolności w sposób radykalny nie ma i to też bardzo, bardzo smutne - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości. "Mentalność typowego aparatyczka czasów słusznie minionych" - stwierdził o dyrektorze TVP Sport Jan Kanthak z Suwerennej Polski "Wobec kogo powinien wykonać ten gest? Jaka grupa społeczna poczuła się urażona jego komentarzem? Komuniści? Ich ma przeprosić?" - pytała Anna Maria Żukowska z Lewicy. Mam wrażenie jakby ktoś inny prowadził Pana konto odkąd wszedł Pan do TVP, bo nie mogę uwierzyć że po tak krótkim czasie mówi Pan jak polityk" - napisał doradca prezydenta Andrzeja Dudy Błażej Poboży. Jego zdaniem dyrektor TVP powinien przywrócić do pracy Przemysława Babiarza. "To pierwszy mój tweet w tym temacie gdyby chciał Pan pojechać antypisem" - dodał. "Babiarz nie ma za co przepraszać" - stwierdził Przemysław Wipler z Konfederacji. "Cieszę się, że udało się odpolitycznić TVP Sport" - napisał Marek Szkolnikowski, były szef TVP Sport. Sprawa Przemysława Babiarza. Doniesienia o "telefonie z góry" Agnieszka Rucińska, podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera, odniosła się do doniesień portalu Sport.pl, który informuje, że dyrektor generalny TVP nie chciał wyciągać konsekwencji wobec Przemysława Babiarza, ale z czasem zmienił zdanie, gdyż prawdopodobne dostał telefon "z samej góry". "Bardzo nieładnie przede wszystkim" - zaczęła. "Co znaczy z samej góry? Taki tekst żeby każdy dopowiedział co mu pasuje? Może warto wprost, skoro taką wiedzę na dziennikarz. Bo jak nie ma, niech nie pisze" - napisała Rucińska. Co z Przemysławem Babiarzem? Jest reakcja Rady Mediów Narodowych Jak ustaliła Interia Rada Mediów Narodowych apeluje o zwołanie Kongresu Wolności Słowa w związku z "niszczeniem mediów narodowych przez Donalda Tuska", "represjami wobec dziennikarzy i właścicieli niezależnych mediów", a także "podważania fundamentów ekonomicznych opozycyjnych mediów przez konsekwentne odstraszanie od nich reklamodawców i prób narzucenia monopolu na rynku mediów" "Wymownym przykładem represji wobec dziennikarzy jest ukaranie w ostatnich dniach redaktora Przemysława Babiarza za to tylko, że ośmielił się wypowiedzieć opinię niezgodną z mentalnością nasłanych przez rząd likwidatorów TVP" - czytamy w dokumencie, do którego dotarła Interia. "Obrona niezależności mediów i wolności słowa jest obroną demokracji i konstytucyjnych praw obywateli do informacji i pluralistycznej debaty" - dodano. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!