"Ten marsz będzie zabezpieczany przez policję i z całą pewnością nasze władze uczynią wszystko, by nie było żadnych prowokacji, żadnych przeszkód" - powiedział Kaczyński w sobotę podczas wizyty w Szczecinie. "Przypomnijmy sobie jak do 2014 r. wyglądały marsze niepodległości 11 listopada - co marsz to prowokacje, to awantura. Przy innych demonstracjach było podpalanie budek, były prowokacje, o których mogliśmy się później z tzw. taśm od Sowy dowiedzieć" - mówił. "Mieliśmy rzeczywiście do czynienia z ograniczeniami wolności. Dzisiaj ta wolności istnieje, we wszystkich wymiarach, we wszystkich wymiarach, które są - można powiedzieć - praktykowane w państwach demokratycznych i tylko kompletne niedostrzeganie rzeczywistości może kogoś doprowadzić do wniosku, że dzisiaj wolność jest zagrożona" - stwierdził szef PiS. "Mamy demokrację, każdy może mieć swoje poglądy, każdy może demonstrować, każdy może głosować jak chce, każdy może pisać co chce. My to całkowicie zapewniamy" - powiedział Kaczyński. "Dzisiaj jest czas wolności i chciałabym żebyście wiedzieli o tym - zwracam się do uczestników marszu - że uczestnicząc w tym marszu i twierdząc, że dziś wolność jest zagrożona w gruncie rzeczy idziecie w przeciwnym kierunku niż sądzicie" - podkreślił Kaczyński odnosząc się do sobotniego "Marszu Wolności". Ulicami Warszawy przechodzi dziś Marsz Wolności organizowany przez PO. Manifestacja rozpoczęła się o godz. 13.00 na Placu Bankowym, następnie ruszy ulicą Marszałkowską, przez Rondo Dmowskiego, na Plac Konstytucji. Wydarzenie zaplanowano na ok. 4 godziny. Zakończy je koncert zespołu Big Cyc. Platforma liczy na udział w marszu co najmniej 100 tys. osób.