Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział w Mińsku Mazowieckim, że Lech Kaczyński był obiektem "potężnego przeciwdziałania, przemysłu pogardy, z całą pewnością w niemałej mierze inspirowanego z zewnątrz, ale bardzo rozpowszechnionego, zarówno wśród tych, którzy wiedzieli, co robią, jak i wśród tych, którzy z głupoty nie wiedzieli, co robią, ale jednak bardzo szkodzili". - Mimo to szedł swoją drogą - powiedział Jarosław Kaczyński.- Spełniono obowiązek wobec polskiego patrioty, obowiązek wobec kogoś, kto przez wiele lat działał dla Rzeczypospolitej, ale przede wszystkim spełniono obowiązek wobec narodu, który musi mieć swoich duchowych przywódców. Lech Kaczyński powinien pozostać na zawsze jednym z nich - oznajmił szef Prawa i Sprawiedliwości.Jarosław Kaczyński stwierdził też, że Lech Kaczyński to "jedyny prezydent, który nie był uwikłany w żadne niedobre wydarzenia z przeszłości".W uroczystości w Mińsku Mazowieckim uczestniczyli również Antoni Macierewicz, Krzysztof Tchórzewski i Adam Bielan. Pomnik Lecha Kaczyńskiego zdobi sentencja "Nie wszystek umrę" Horacego.