Decyzja prezesa PiS ma związek z informacją, że prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim odmówiła wszczęcia śledztwa ws. oświadczeń majątkowych Hofmana. Jak uznała, kwota niezapłaconych przez posła PiS podatków od pożyczonych pieniędzy nakazuje traktować sprawę jako wykroczenie, które uległo przedawnieniu. - To jest decyzja (prokuratury), której się spodziewaliśmy. Jest dla nas oczywista. Adam Hofman zachował się honorowo, sam wnioskował o zawieszenie do wyjaśnienia sprawy - powiedział Mastalerek - Są partyjne procedury. To Rada Polityczna wybiera członków Komitetu Politycznego, a Komitet rzecznika prasowego PiS. To na pewno trochę potrwa. Tak jak zapowiadał prezes, jeżeli sprawa się wyjaśni, a wyjaśniła się, to Hofman wróci na wszystkie funkcje, które sprawował. To jest tylko i wyłącznie kwestia czasu. Podobnego zdania jest rzecznik PiS Andrzej Duda. Twierdzi, że w najbliższym czasie o przyszłości Hofmana zdecydują władze partii. - Sprawa wygląda bardzo pozytywnie dla Adama Hofmana, co mnie cieszy. Z błahostki zrobiono wielki problem. Adam zapłacił wszystko, co było należne. Decyzje w tej sprawie będą podejmowane przez kierownictwo partii. Jestem do dyspozycji - powiedział Duda. Hofman: Chodziło o niezapłacenie podatku Pod koniec listopada Hofman poinformował, że zawiesza członkostwo w PiS i klubie partii do czasu wyjaśnienia sprawy swego oświadczenia majątkowego. Prezes PiS powiedział wtedy, że Hofman nie będzie rzecznikiem PiS i szefem okręgu konińskiego. Hofman stracił też miejsce w Komitecie Politycznym. W związku z tą sytuacją rzecznikiem PiS został Andrzej Duda, jego zastępcą Mastalerek, a koordynatorem zespołu tymczasowo wykonującego funkcję rzecznika - Maciej Łopiński. Komitet Polityczny zdecydował o zawieszeniu konińskiego zarządu PiS; wyznaczono pełnomocnika, którym został poseł Maciej Małecki. O nieprawidłowościach w oświadczeniach majątkowych Hofmana za lata 2007-12 zawiadomiło prokuraturę Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zawiadomienie dotyczyło zakwestionowanych przez CBA operacji finansowych o wartości ponad 100 tys. zł, w tym przelewów od innej osoby. Teraz Biuro czeka na pisemne uzasadnienie decyzji o odmowie wszczęcia śledztwa. Po ujawnieniu sprawy, Hofman wyjaśniał, że chodzi o niezapłacenie podatku od pożyczki. Media podały wówczas, że pieniądze Hofmanowi miał pożyczać prezes spółki Wrocław 2012 Robert Pietryszyn. Jak poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak, prokuratura uznała, że wobec braku uzasadnionego podejrzenia zaistnienia przestępstwa właściwe jest wydanie postanowienia o odmowie jego wszczęcia. Śledczy ustalili, że w związku z otrzymaniem pożyczek poseł nie uiścił należnego podatku w wysokości 2 proc. od kwoty przekraczającej limit zwolnienia. Polecamy: Adam Hofman na wesoło - zobacz zdjęcia!