Jak powiedziała Stempień-Rogalińska, oświadczenie J. Kaczyńskiego zostało wyemitowane w TVP Info w niedzielę o godz. 12.26 w postaci planszy z napisem. Trwało ok. 14 sekund. Dodała, że oświadczenie zostało nadane jako ogłoszenie płatne, a jego emisja była jednorazowa. W piątek po południu uprawomocnił się wyrok sądu, który dzień wcześniej orzekł, że Kaczyński ma sprostować swoją wypowiedź. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Kaczyńskiemu zamieszczenie sprostowania na antenie TVP Info - w ciągu 48 godzin od uprawomocnienia się orzeczenia - oraz wpłaty 10 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. Zakazał też rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w tej sprawie. W rozprawie nie uczestniczył przedstawiciel PiS. "Jest wyrok, my się od niego nie odwołujemy, bo nie uważamy, żeby należało prowadzić kampanię wyborczą w sądach, nawet wtedy, kiedy rzeczy są zupełnie ewidentne, nie wytaczamy procesów" - mówił we wtorek na konferencji prasowej Kaczyński. Jego zdaniem, "ten typ swego rodzaju jurydyzacji naszego życia publicznego jest fatalny". "Ciągle procesy, ciągle prokuratury. Chcemy z tym skończyć" - dodał. "Ale ponieważ jest wyrok, to oczywiście go wykonam, to jest wyrok mnie osobiście dotyczący, dla mnie przykry, ale trudno" - zaznaczył. Dopytywany, kiedy go wykona odparł, że "w najbliższych dniach". "Muszę zgromadzić odpowiednią sumę" - wyjaśnił. PSL pozwało Kaczyńskiego, zarzucając mu, że kłamał, twierdząc, iż posłowie Stronnictwa głosowali za legalizacją miękkich narkotyków. 28 sierpnia prezes PiS powiedział: "Mówię o PSL, gdzie część z nich głosowała 'za' ws. miękkich narkotyków - za tym, by te narkotyki były dostępne. Piętnaście osób to prawie połowa tego klubu".