W siedzibie PAP od środy 20 grudnia nieprzerwanie trwa akcja posłów PiS, nazywana przez nich interwencją poselską. Parlamentarzyści uważają za bezprawny wybór obecnych władz spółki, z czym nie zgadzają się nowy zarząd i rada nadzorcza PAP, oraz resort kultury. We wtorek dotychczasowy prezes Polskiej Agencji Prasowej (PAP) Wojciech Surmacz wystosował apel do 500 dziennikarzy na świecie, w którym stwierdził, że w ostatnich dniach doszło do "bezprawnej, brutalnej, siłowej próby przejęcia kontroli nad PAP". W obliczu panującej sytuacji Surmacz wezwał "wszystkie media i organizacje dziennikarskie do solidarności zawodowej i wystąpienia w obronie wolności słowa i poszanowania prawa". List nagłośnił w mediach społecznościowych poseł PiS i był minister kultury Piotr Gliński. Polityk napisał na platformie X (dawniej Twitter), że dotychczasowy prezes PAP opisuje w nim próbę "siłowego i bezprawnego" przejęcia Agencji przez obecną władzę i "terroryzowania" dziennikarzy w Polsce. Nowy prezes PAP: Polityczna akcja PiS jest próbą terroryzowania dziennikarzy Do wpisu Glińskiego odniósł się nowo mianowany prezes PAP Marek Błoński. Podkreślił, że "sformułowanie o terroryzowaniu dziennikarzy jest jak najbardziej trafione", ponieważ "bezprecedensowa, polityczna akcja parlamentarzystów PiS w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej jest niczym innym, jak próbą terroryzowania i wymuszenia wśród dziennikarzy posłuszeństwa dla jednej opcji politycznej". "Świadczy to o kompletnym niezrozumieniu tego, czym powinna być publiczna agencja prasowa. Nie dopuszczę do tego, by PAP stała się medialnym zapleczem jakiejkolwiek partii, co usiłują wymusić uczestnicy tej bezprawnej akcji" - wskazał. Jednocześnie Błoński zapewnił, że zmiana władz w Agencji "odbyła się w sposób zgodny z prawem, zgodnie z uprawnieniami właścicielskimi ministra kultury i dziedzictwa narodowego". "Tej decyzji nie podporządkowały się odwołane władze PAP, wspierane przez grupę posłów PiS, którzy - pod pretekstem tzw. interwencji poselskiej - okupują siedzibę PAP i fizycznie blokują wejście i utrudniają pracę członkom nowego zarządu, rady nadzorczej oraz pełnomocnikom nowych władz. To są właśnie siłowe metody, nieakceptowalne w państwie prawa" - dodał prezes PAP. Marek Błoński poinformował ponadto, że zarząd PAP zdecydował o poinformowaniu o sytuacji międzynarodowych organizacji, do których należy lub z którymi współpracuje Polska Agencja Prasowa. Zmiany w mediach publicznych. Minister kultury wymienił zarządy TVP, PAP i Polskiego Radia We wtorek 19 grudnia Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Następnego dnia resort kultury poinformował w komunikacie, że szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, odwołał 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz ich rady nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które z kolei wyłoniły nowe zarządy tych firm. Prezesem PAP został Marek Błoński, dziennikarz Agencji z ponad 25-letnim stażem pracy. Wcześniej minister kultury odwołał dotychczasowego prezesa PAP Wojciecha Surmacza, który jednak kwestionuje decyzję ministra. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!