"Dla nas nie ma czegoś takiego jak anty-PiS" - zadeklarował Kołodziejczak, pytany czy "Prawda" będzie "anty-PiS-em". "'Prawda' ma budować nowe standardy w polityce, być przedstawicielem nowej elity politycznej, która będzie stanowiła o sile Polski. Ustawianie się po stronie 'anty-PiS' jest pocałunkiem śmierci, takim podaniem sobie ręki z dziesięcioma procentami poparcia, które uzyska na jesieni Platforma Obywatelska. I nie będzie miała ani jednego procenta więcej" - podkreślił. Według niego "anty-PiS" to "droga donikąd", ponieważ opiera się na "grze na emocjach i konflikcie". "My będziemy proponować swój program, swoje rozwiązania, a PiS będzie robił swoje. Osiągniemy sukces, gdy zaproponujemy coś więcej, niż 'anty-PiS' i coś więcej, niż tylko mówienie, że 'musimy się zastanowić, co chcą wyborcy, a wtedy będziemy to robić'" - powiedział. Pytany na jak silną reprezentację "Prawdy" liczy w przyszłej kadencji Sejmu, Kołodziejczak powiedział: "Mam nadzieję, że będzie tak silna, aby od niej zależało podejmowanie decyzji". Podkreślił też, że nie podoba mu się "obecna opozycja, która tylko neguje, krzyczy i burzy". Na pytanie, czy "Prawda" mogłaby wspierać PiS w pewnych kwestiach, Kołodziejczak odparł: "W tej chwili szykujemy się do wyborów, w których chcemy zdobyć jak najlepszy wynik, a później ten jak najlepszy wynik wykorzystać do budowania dobrobytu Polaków". Pytany o finansowanie i nazwę partii, która może kojarzyć się z gazetą "Prawda" (będącą do 1991 roku oficjalnym organem prasowym Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego), Kołodziejczak zapewnił, że partia "Prawda" nie ma "żadnego związku z obcymi krajami, obcymi oligarchami, czy nawet z polskimi oligarchami". "A nazwa 'Prawda' jest dlatego, że prawdy brakuje w dzisiejszej polityce. Skojarzenia z rosyjską gazetą, to tylko wyraz kompleksu, który ciągle w Polakach siedzi. Ja takiego kompleksu nie posiadam ani względem Rosji, ani Niemiec, robię swoje" - dodał. Kołodziejczak o Samoobronie: Podziwiałem Pytany z kim prowadzi rozmowy, a z kim nie widzi szans na współpracę, Kołodziejczak odpowiedział, że "Prawda" zaprasza wszystkich, którzy "chcą zmieniać i budować co najmniej mały most porozumienia". Dopytywany czy zaprosiłby do współpracy np. prezesa partii KORWiN Janusza Korwin-Mikkego lub innych przedstawicieli Konfederacji, odparł, że "emocjonalne wystąpienia Korwin-Mikkego świadczą o jego dojrzałym wieku, ale nie o dojrzałości politycznej". PAP zapytała także o ewentualną współpracę z PSL, którego niektórzy regionalni działacze angażowali się w działania AGROunii. "Tak, mówimy tutaj o tych, którzy tworzą struktury gminne i powiatowe. Nie mówimy o 'głowach, które są gdzieś w chmurach', i raz są takie, raz są inne" - odpowiedział. Kołodziejczak przyznał, że także w Kukiz'15 są osoby, z którymi rozmawiał i chciałby z nimi współpracować. "Ale są to też osoby, które muszą przestać wierzyć w nieomylność Pawła Kukiza, w jego dobre przywództwo" - zastrzegł. Pytany, czy w "Prawdzie" jest miejsce dla byłych działaczy Samoobrony, Kołodziejczak zapewnił, że tak. "W Samoobronie było wiele osób, którym zależało na dobru Polski i na takie osoby patrzyłem, jako młody człowiek, z podziwem. Patrzyłem tak na ich odwagę, na ich szlachetność, na to, jakiego wtedy podjęli się wyzwania. I dzisiaj te osoby - jeżeli jeszcze chcą włączyć się w tworzenie nowej partii, którzy chcą budować prawdę - serdecznie zapraszam do nas" - powiedział Kołodziejczak.