Materiał z 4 lutego poświęcony był protestującym, którzy utrudniali wyjazd Magdalenie Ogórek sprzed siedziby TVP. "Wiadomości" ujawniły ich personalia, a także w niektórych przypadkach miejsce pracy czy zamieszkania. Jedna z wymienionych osób nie uczestniczyła we wspomnianej demonstracji. Pracę straciła natomiast - jako jedna z dwóch osób - Iwona Wyszogrodzka, która pracowała jako handlowiec w firmie rodzinnej. Jak mówi "Pressowi", właścicielami zainteresował się Urząd Skarbowy. Jak podaje "Press", uczestnicy protestu wskazani przez TVP zaczęli otrzymywać dziesiątki pogróżek. "Doigrasz się", "suka", "przyjdziemy pod twój dom i podpalimy go" - to tylko niektóre z wiadomości, jakie otrzymali. Najbardziej szokujące pogróżki nie nadają się do zacytowania. Demonstranci planują złożenie pozwu grupowego przeciwko TVP.