W trakcie debaty nad projektem, która odbyła się w środę, za odrzuceniem projektu opowiedziały się kluby PO i PSL. Zaś PiS i Lewica były za kontynuowaniem prac nad nim. W trakcie nocnej dyskusji Ludwik Dorn (niezrzeszony) pytał co stanie się kiedy prezydent zawetuje przyjętą wcześniej przez Sejm ustawę o emeryturach pomostowych, która ogranicza liczbę uprawnionych do wcześniejszych emerytur. - Z rozkładu sił w parlamencie wynika, że weto może zostać podtrzymane - powiedział Dorn. Apelował, by projekt prezydencki pozostał w Sejmie gdyż to - jego zdaniem - studziłoby niepokoje społeczne. Premier Donald Tusk powiedział, że wierzy, iż prezydent nie zawetuje ustawy o "pomostówkach". - Pójdę na kolanach, jak będzie trzeba, żeby prezydent nie wetował tej ustawy - podkreślił. - Głęboko wierzę, że prezydent zrozumie, że weto byłoby tutaj niedopuszczalne - dodał. Sebastian Karpiniuk (PO) podkreślił, że przyjęta przez Sejm ustawa o emeryturach pomostowych jest w 90 proc. adekwatna z tym, co przedłożył PiS. Zacytował słowa wicepremiera w rządzie PiS Przemysława Gosiewskiego, że decyzja o tym, że emerytury pomostowe znikną została podjęta w roku 1998. W trakcie debaty podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Duda zarzucił rządowi "zasłanianie się" przez premiera Donalda Tuska wiceminister pracy Agnieszką Chłoń-Domińczak, która jest w zaawansowanej ciąży i odpowiadała w czwartek na większość pytań posłów. W związku z tym marszałek Sejmu Bronisław Komorowski - uznawszy, że doszło do "naruszenia dobrych obyczajów" - zwołał krótkie posiedzenie Konwentu Seniorów. Po przerwie Chłoń-Domińczak powiedziała, że jest na sali sejmowej z wyboru, a nie z przymusu. -To, że tutaj stoję, a nie siedzę, jest moim wyborem, a nie jest spowodowane brakiem miejsc w ławach sejmowych - podkreśliła. Przypomniała, że od 1997 roku "niemal nieustannie" pracuje nad nowym systemem emerytalnym. Duda przeprosił wiceminister i wyjaśnił, że zareagował w sposób emocjonalny ze względu na swoją siostrę, która również jest w ciąży i niedawno opuściła szpital. Prezydent przedstawił projekt przedłużenia "pomostówek" na dotychczasowych zasadach, gdyż - jak podkreślono w uzasadnieniu - "regulacje przedstawione przez stronę rządową budzą wiele kontrowersji, które podnoszone były przez stronę związkową". W uzasadnieniu projektu napisano, że podjęcie decyzji o wyborze przyszłych świadczeń emerytalnych "nie powinno następować pod presją czasu oraz w niepewności co do przyszłych rozwiązań ustawowych". Dlatego też - w ocenie prezydenta - przedłużenie wypłaty "pomostówek" na 2009 rok jest "niezbędne". Wskazano na konieczność opracowania nowych zasad wypłaty emerytur dla osób pracujących w szczególnych warunkach lub wykonujących pracę o szczególnym charakterze. Przygotowana przez rząd ustawa o emeryturach pomostowych, uchwalona w czwartek w Sejmie, zmniejsza liczbę uprawnionych do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę z ok. miliona osób do niecałych 250 tys. Prawo to straci większość nauczycieli, część kolejarzy, dziennikarze. Dotychczasowa ustawa o emeryturach pomostowych była już przedłużana, ostatnio w 2007 roku. Teraz obowiązuje do końca roku; jeżeli prezydent zawetuje nową ustawę o emeryturach pomostowych - prawo do wcześniejszego przejścia na emeryturę stracą wszyscy. W środę i w czwartek przeciwko rządowej koncepcji emerytur pomostowych protestowali związkowcy.