Jak donosi "Dziennik" pierwszych zmian można spodziewać się już w końcu sierpnia, gdy tylko premier Jarosław Kaczyński wróci z urlopu. Sezon polowań na złych ministrów powinien skończyć się w październiku. Tak, aby ze zmianami zdążyć przed wyborami samorządowymi, pisze "Dziennik". Plany rekonstrukcji rządu ujawnił tygodnik "Newsweek", według którego posady mogą stracić: minister obrony Radek Sikorski, minister transportu Jerzy Polaczek i dwaj wiceministrowie z resortu skarbu Paweł Szałamacha i Paweł Piotrowski. Rozmówcy "Dziennika" potwierdzają tę listę. Najbardziej zagrożony jest Jerzy Polaczek. Jarosław Kaczyński dużo jeździ po kraju i wciąż narzeka na brak autostrad i zły stan dróg. Ministra transportu pogrąża też bałagan na PKP i podległej mu Poczcie Polskiej. Minister obrony Radek Sikorski mógł już stracić posadę, gdy sprzeciwił się powołaniu Antoniego Macierewicza na likwidatora WSI. Wtedy ustąpił, ale pozostały różnice między nim a politykami PiS. W kierownictwie PiS panuje przekonanie, że dla Sikorskiego ważniejsze są interesy NATO niż polska racja stanu - mówi "Dziennikowi" jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości. Minister gospodarki Piotr Woźniak naraził się z kolei brakiem zapału do rewolucji w polityce energetycznej, a szczególnie w dywersyfikacji dostaw surowców. Nie jest też pewna pozycja ministra środowiska Jana Szyszki, który - zdaniem premiera - nieodpowiednio korzysta z funduszy unijnych. Jak informuje "Dziennik", nie potwierdzają się natomiast spekulacje o dymisji minister spraw zagranicznych Anny Fotygi.