- Uważam, że rzeczą sensowną jest skłonić parlamentarzystów, także mojego klubu, aby pozwolili na dyskusję w komisji nad wszystkimi bez wyjątku projektami, które się pojawią, jeśli spełniają elementarne wymogi - powiedział Tusk na konferencji prasowej. Jak dodał, rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim o związkach partnerskich już po decyzji Sejmu o odrzuceniu projektów ustaw w tej sprawie. - Mamy podobny pogląd z panem prezydentem. Po pierwsze, parlament jest po to, aby dyskutować, a nie zamykać dyskusję, niezależnie od tego, jakie się ma poglądy - zdecydowanie przeciwne parom homoseksualnym (...) czy radykalnie rewolucyjne w sensie obyczajowym. (...) Efekt końcowy będzie wynikiem rachunków sił i poglądów w parlamencie. Ale postępowanie Sejmu nie może w żaden sposób uwłaczać godności jakiegokolwiek człowieka w Polsce - zaznaczył szef rządu. Bronisław Komorowski odnosząc się do kwestii związków partnerskich, powiedział PAP, że warto rozważyć odstąpienie od nowej ustawy, by uniknąć ryzyka niekonstytucyjności. - Warto pójść w kierunku nowelizacji ustaw istniejących - oświadczył. Prezydent wyraził swój "naprawdę głęboki niepokój związany z atmosferą wojny ideologicznej, która zapanowała na tle kwestii ustawy o związkach partnerskich". - Odbywa się to kosztem nas wszystkich i jest w znacznej mierze oparte o odwoływanie się do różnego rodzaju stereotypów i haseł, a nie do wiedzy o problemach - podkreślił.