W komentarzu zatytułowanym "Nowa inkwizycja" publicysta działania polskich władz - które chcą m.in. sądzić generała Wojciecha Jaruzelskiego - nazywa "jakobińskim terrorem" i "stalinowskimi czystkami". - Proces przestępców wojennych, na przykład tych, którzy byli odpowiedzialni za holokaust, to jest inkwizycja? Nie. Pan wybaczy, ale to jest pewne nieporozumienie. Obawiam się, że pan funkcjonuje - przynajmniej jeśli chodzi o Polskę - w sferze zupełnej nieznajomości rzeczy - podkreślił premier. poinformował, że Jaruzelskiemu będą postawione zarzuty za wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Zaznaczył jednocześnie, że Jaruzelski cały czas ma "uposażenie byłego prezydenta, willę i ochronę". Jaruzelski jest jednym z oskarżonych za wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. Akt oskarżenia wobec jego dziewięciu inicjatorów, realizatorów i wykonawców pion śledczy IPN w Katowicach skierował we wtorek do stołecznego sądu. - Nie widzimy żadnego powodu, aby przestępcy, mający krew na rękach, nie odpowiadali za swoje zbrodnie. Założenie, że jak ktoś był komunistą, to w związku z tym nie odpowiada, z naszego punktu widzenia jest zupełnie niemożliwe nawet do dyskutowania - oświadczył premier. Szef polskiego rządu był też pytany o dyskryminację homoseksualistów w Polsce. "Jeszcze raz powtarzam: w Polsce - i tym się różnimy od niektórych państw europejskich - tradycji prześladowania homoseksualistów po prostu nie ma. Powtarzam to z pewnym bólem, bo zupełnie nie rozumiem, dlaczego prowadzona jest tego rodzaju kampania" - podkreślił J. Kaczyński. Jak dodał, już pierwszy polski Kodeks karny z 1932 r. znosił karalność homoseksualizmu. - Byliśmy tutaj pierwsi w Europie, nigdy żadnych prześladowań homoseksualistów nie było, także w okresie komunistycznym. Ludzie tej orientacji mają swoje kluby, swoją literaturę, swoje czasopisma" - zaznaczył. Premier powiedział, że homoseksualiści funkcjonują w Polsce także w życiu publicznym, w tym - jak zaznaczył - na bardzo wysokich i wpływowych stanowiskach.