Zwracając się do dziennikarzy w Sejmie premier podkreślił, że nie chciałby "żadnych przełomów w relacjach polsko-amerykańskich". - Chciałbym dobrej kontynuacji tego, co było przez 20 lat - zaznaczył szef rządu. Jak mówił, relacje polsko-amerykańskie nie podlegają "polskiej wewnętrznej koniunkturze politycznej ani amerykańskiej". - Znaczy, bywa lepiej, bywa gorzej, ale to i tak jest zawsze niezmiennie od czasu, kiedy odzyskaliśmy niepodległość, bardzo wysoki poziom dobrych i przyjaznych relacji - ocenił Tusk. Jak mówił, ważne, że wizyta Obamy w Polsce ma miejsce "w przeddzień polskiej prezydencji". - Bo nie ukrywam, że naszą ambicją jest także w czasie polskiej prezydencji podkreślanie znaczenia tych więzi euroatlantyckich - podkreślił premier. "Amerykanie wymarzonym partnerem ws. gazu" - Polsce będzie bezwzględnie potrzebna pomoc i współpraca (w poszukiwaniach i eksploatacji gazu łupkowego - red.). Amerykanie są tutaj wymarzonym partnerem z tego względu, że mają przede wszystkim doświadczenie, są pozytywnie do tego nastawieni - zaznaczył premier. Dodał, że będzie to jednym z głównych tematów rozmowy z prezydentem USA Barackiem Obamą. - Będziemy rozmawiali o tym (...) jak wspólnie możemy działać, żeby Amerykanie pomogli nam technologicznie na etapie poszukiwań, a później eksploatacji. To jest także kwestia ochrony środowiska, rzecz bardzo ważna. Ale jednocześnie my chcemy na tym zarabiać - podkreślił Tusk. Jak dodał, Polska ma przygotowane "prawne, formalne projekty", które pozwolą Polakom korzystać nie tylko z bezpieczeństwa gazowego, ale także z pieniędzy, które będą pochodziły z eksploatacji gazu łupkowego. Premier poinformował, że w czasie swojej ostatniej rozmowy z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso powiedział mu, że Polska odnotowuje próby lobbingu przeciwko eksploatacji polskich złóż gazu łupkowego. - Otrzymałem ze strony szefa Komisji 100-proc. zapewnienie, że będzie bardzo wrażliwy na taki lobbing przeciw możliwościom eksploatacyjnym polskiego gazu - podkreślił Tusk. "Nie wynośmy tematu wiz na piedestał priorytetów" Tusk pytany czy podczas wizyty prezydenta USA w Warszawie będzie poruszona sprawa zniesienia wiz do USA dla Polaków, powiedział: "Już dawno sobie powiedzieliśmy, to była jedna z pierwszych moich deklaracji, jeśli chodzi o relacje polsko-amerykańskie, (...) w czasie mojej wizyty jeszcze za poprzedniego prezydenta Stanów Zjednoczonych (...), że jest to jednak bardziej problem Stanów Zjednoczonych niż Polski". Według premiera, nie mamy dziś takiego problemu, że "setki tysięcy Polaków chcą koniecznie pojechać do Stanów Zjednoczonych". - Jeśli Amerykanie dojdą do wniosku, że będzie bezwizowo, to OK, ale nie będziemy o to przecież przesadnie zabiegać - podkreślił Tusk podczas briefingu w Sejmie. - Na pewno mamy wiele wspólnych spraw - to jest kwestia wspólnego przemyślanego sposobu zakończenia wojny w Afganistanie - zaznaczył premier. Podkreślił że przedstawi polskie stanowisko wobec naszej pomocy i działania wobec kryzysu libijskiego i w całym regionie na południe od Europy, "podtrzymując stanowisko Polski o tej wstrzemięźliwości, jeśli chodzi o obecność militarną w tym konflikcie". - Doceńmy fakt, bo to warto też o tym mówić, że obecność prezydenta Obamy i piątkowa, i sobotnia jest także dobrym, takim fajnym gestem ze strony prezydenta Obamy i myślę, że będą tego także potwierdzenia w trakcie samej wizyty - powiedział Tusk.