"Wybory samorządowe są bardzo ważne. Akurat warmińsko-mazurskie to jedno z trzech województw, które najgorzej sobie radzi z środkami unijnymi, inwestycjami, z wykorzystaniem szans, które my wytworzyliśmy. Ponieważ nasz wielki program uszczelnienia podatków tak zadziałał, że są środki na politykę społeczną, ale są i środki na politykę infrastrukturalną" - powiedział szef rządu w Polskim Radiu Olsztyn. Premier podkreślił, że rząd powołał Fundusz Dróg Lokalnych, żeby "jak najlepiej mógł wsiąknąć w ziemię mazursko-warmińską, mógł przysłużyć się do rozwoju infrastruktury na poziomie lokalnym, gminnym, powiatowym". "Rzeczywiście potrzebna jest zmiana w województwie warmińsko-mazurskim" - przekonywał. Jak mówił Morawiecki, "liczby oddają w pełni rzeczywistość - marszałek województwa warmińsko-mazurskiego jest wśród trzech najsłabszych marszałków, którzy nie radzą sobie z wydawaniem, inwestowaniem środków unijnych". "Podkreślam to w kontekście nadchodzących wyborów, ponieważ rzeczywiście mogą to być bezpowrotnie utracone szanse" - ocenił. Pytany o spodziewany wynik PiS w wyborach do sejmiku warmińsko-mazurskiego, premier odpowiedział: "Poszerzymy nasz polityczny stan posiadania w rozumieniu liczby radnych (...) po to, aby móc zawierać ewentualne koalicje w różnych miejscach, po to aby ziemia warmińsko-mazurska rozwijała się jak najlepiej. Zaznaczył, że jeszcze przed rokiem 2015, województwo warmińsko-mazurskie nazywano "wykluczonym komunikacyjnie". "Nasze inwestycje S51, S16 z Olsztyna, z Biskupca, w kierunku Ełku, one odbudowują ruszt komunikacyjny całego województwa. Drogi lokalne dla tych powiatów nadgranicznych Braniewo, Węgorzewo będą bardzo ważne z punktu widzenia zwiększenia nie tylko komfortu życia mieszkańców, ale też szans na przyciąganie nowych inwestorów" - mówił Morawiecki.