Po wznowieniu, w czwartek wieczorem, obrad przez Sejm z wnioskiem formalnym o przerwę w pracach izby wystąpił poseł KO Arkadiusz Marchewka. Mówił, że za chwilę rząd poprosi o udzielenie absolutorium i zgodę na zatwierdzenie wydatków budżetowych w 2022 r. - Sejm nie może przyjąć tego oszustwa, po raz pierwszy w wolnej Polsce doszło do sytuacji, że rząd nie otrzymał pozytywnej oceny za wykonanie budżetu (...), bo miliardy złotych wyprowadziliście poza kontrolę Sejmu i obywateli. Z długu stworzyliście fundusz wyborczy, który obywatele będą musieli spłacić - mówił poseł KO pod adresem rządzących. Arkadiusz Iwaniak z Lewicy z kolei zarzucał rządowi PiS, że od 800 dni nie pozyskał dla Polski środków na KPO. Morawiecki: Nie ma nic gorszego niż donosić na własną ojczyznę za granicę Po tych wypowiedziach, głos zabrali przedstawiciele rządu, w tym premier Morawiecki, który powiedział, że "polski polityk ma tylko jeden obowiązek - służyć państwu polskiemu". Mówił, że w środę europarlamentarzyści PiS złożyli w Parlamencie Europejskim wniosek o przyjęcie trzech poprawek do rezolucji PE. - Żądanie o pieniądze z KPO, to była pierwsza poprawka, druga - zakaz przyjmowania nielegalnej imigracji, to była druga poprawka i trzecia - żądanie wypłaty środków na uchodźców z Ukrainy. I co zrobili posłowie PO, Lewicy, ci którzy dzisiaj jak hipokryci domagają się pieniędzy z KPO? Otóż wczoraj, podczas głosowania nad tą rezolucją odrzucili poprawki europarlamentarzystów PiS - powiedział premier. Jak dalej stwierdził, "takie głosowanie posłów PO i Lewicy oznacza, że de facto oni głosowali przeciw KPO, przeciw przyjęciu środków na uchodźców z Ukrainy i głosowali za przyjęciem nielegalnych imigrantów". Jak także oznajmił: - Wszystkich państwa zachęcam do sprawdzenia jak głosowali europarlamentarzyści PO i Lewicy. Nie mogło to się odbyć przypadkiem, była to część strategii. Mój apel: nie tańczcie tak, jak wam zagrają w Berlinie i Brukseli. - Nie ma nic gorszego niż donosić na własną ojczyznę za granicę - kontynuował swoją wypowiedź szef rządu. Mateusz Morawiecki do opozycji: Wasza polityka jest jednocześnie antypolska i antyeuropejska Posłowie PiS zaczęli w pewnym momencie klaskać i skandować "zdrajcy" oraz "do Berlina". Na to Morawiecki oznajmił: - Proszę tutaj nie klaskać, bo to naprawdę - tylko wstyd. Jak także powiedział, "coś co dodatkowo potwierdza to haniebne głosowanie Platformy i Lewicy to słowa wiceszefa klubu, jednego z czołowych działaczy Platformy Obywatelskiej, jednego z przyjaciół Tuska, który powiedział: Platforma na pewno będzie lojalna wobec decyzji podejmowanych przez instytucje europejskie". W tym czasie jeszcze głośniej zaczęto skandować hasło "do Berlina", na co Morawiecki najpierw poprosił o ciszę, a potem stwierdził: - Rzeczywiście nie wiem co lepsze - żebyście do Berlina jechali, czy do Moskwy - mówił. Jak dalej kontynuował: - To jest ważne, żeby to zdanie wiceszefa Koalicji Obywatelskiej rozebrać na czynniki pierwsze. Powiedział: "będziemy na pewno lojalni wobec decyzji instytucji europejskich". To oznacza, że będą lojalni wobec zamknięcia kopalni Turów, wobec przyjęcia nielegalnej imigracji do Polski. Protestujemy przeciwko temu - oznajmił szef rządu. - Wasza polityka jest jednocześnie antypolska i antyeuropejska. Bo obłędna i błędna polityka europejska, która zmierza do tego, żeby przyjmować miliony nielegalnych imigrantów doprowadzi do zniszczenia Unii Europejskiej. My, drodzy rodacy, ratujemy tym samym i Polskę, i Unię Europejską. Polskę trzeba mieć w sercu i głowie, a nie tylko w paszporcie - zakończył swoje przemówienie Mateusz Morawiecki. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!