Pytana w TVN24, czy w najbliższych godzinach zdymisjonuje ministra skarbu państwa Dawida Jackiewicza, Szydło odpowiedziała: "prawdą jest, że w najbliższych godzinach odbędzie się konferencja prasowa, na której powiem o tym, co dalej z Ministerstwem Skarbu Państwa". "PiS w swoim programie i w programie rządowym przyjęło, że ministerstwo skarbu będzie likwidowane i ten proces się kończy" - podkreśliła. Pytana o wypowiedź szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego podczas niedzielnej Rady Politycznej PiS, w której krytykował to, co dzieje się obecnie w spółkach SP, premier Beata Szydło powiedziała: "Zarządzanie spółkami Skarbu Państwa nie jest łatwe. Zarządzanie spółkami Skarbu Państwa, majątkiem państwa, wymaga ogromnej odpowiedzialności, determinacji i faktycznie wystarczającej determinacji do tego, żeby nie pozwolić, by majątek Skarbu Państwa stał się łatwym kąskiem dla tych, którzy chcą robić na nim nieczyste interesy". "Pozostawiam panu ministrowi Jackiewiczowi ocenę tego, w jaki sposób w tej chwili on będzie chciał wypowiedzieć się na temat tego, jaka jest sytuacja w spółkach Skarbu Państwa. Ja mogę powiedzieć tak: to o czym mówił premier Jarosław Kaczyński w czasie Rady Politycznej w niedzielę jest oczywiście dla wszystkich przestrogą i ostrzeżeniem i to są słowa, które każdy polityk Prawa i Sprawiedliwości powinien codziennie sobie przypominać" - powiedziała Szydło. "Niedługo informacja po roku pracy rządu" Przygotowuję informację o tym, co zrobiliśmy i czego nie udało się zrobić, którą przedstawię, kiedy będziemy się zbliżać do zakończenia roku prac rządu - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło. Podkreśliła, że każdy minister, jak i ona sama, są poddawani ocenie, m.in. przez władze PiS. Szydło pytana na antenie TVN24, czy przewiduje zmiany w rządzie, odpowiedziała: "Przed nami już niedługo rocznica prac rządu. Przygotowuję w tej chwili informację, którą przekażę w momencie, kiedy będziemy zbliżać się do zakończenia pełnego roku prac rządu". Dodała, że informacja zostanie przedstawiona publicznie. "Co zrobiliśmy, czego nie udało się zrobić" - mówiła. "Są tacy ministrowie, którzy mają bardzo duże sukcesy, którzy w tym roku zrobili bardzo dużo, są tacy, z którymi są wiązane ogromne nadzieje i są też tacy, którzy pewnie dzisiaj nie są jeszcze do końca zadowoleni - i ja również - z realizacji tych założeń, które były" - mówiła premier. Podkreśliła, że każdy z ministrów - ona również - są poddawani ocenie i - jak przekonywała premier - "tak powinno być". "Każdy z nas podlega ocenie i każdy resort podlega analizie" - zaznaczyła. "Przede wszystkim jesteśmy rządem, który tworzy partia, więc musimy również i przed władzami partii zdawać sprawozdanie z realizacji programu, który przyjęliśmy" - mówiła Szydło. Dodała, że najważniejszą kwestią jest to, czy jest on realizowany i w jaki sposób jest realizowany. "Każdy z ministrów musi pamiętać o tym, że w rządzie jesteśmy po to, żeby realizować te sprawy i do tego w taki sposób, do jakiego zobowiązaliśmy się wobec naszych wyborców" - powiedziała premier.