- Amerykanie są zainteresowani współpracą w związku z alternatywnymi systemami antyrakietowymi i sugerowali, aby Redzikowo pozostawić jako miejsce, które może być przydatne do tego typu instalacji. Porozmawiamy dokładnie, na czym by to miało polegać - powiedział Tusk dziennikarzom po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem. Dodał, że amerykańskie zapowiedzi alternatywnego systemu antyrakietowego "brzmią dobrze". - Na ile one przyniosą praktyczny efekt - zobaczymy. Będę ostrożniejszy w zapowiedziach, że Polska dostanie to i to, dopóki nie będzie konkretów - zastrzegł Tusk. Przyznał, że strona amerykańska nie koncentrowała się na wyrzutniach rakiet Patriot, które miałyby trafić do Polski. - Raczej na zapowiedzi alternatywnego systemu przechwytywania rakiet, który miałby być systemem ogólnoeuropejskim i natowskim, ze szczególnym uwzględnieniem Polski - powiedział premier.