- Kiedyś nieostrożnie umówiłem się z całą redakcją tego przesympatycznego pisma, że taką zabawę przeprowadzimy - mówił Donald Tusk. - Przesuwało się, przesuwało, aż teraz redaktor - człowiek bardzo inteligentny - powiedział, że dałem słowo i trzeba go dotrzymać - dodał premier. Tusk nie opracował jeszcze swojej polityki redakcyjnej. - Myślę, że redakcja będzie usatysfakcjonowana tym, że wyznaczę kierunki, czyli godzina powinna wystarczyć - powiedział szef rządu. Przyznał, że po takim wyjątkowym wydarzeniu inne redakcje też mogą poprosić go o zredagowanie numerów. - Niedługo będę redagował wszystkie gazety w Polsce - dodał z uśmiechem.