Premier: Trzeba zmienić konstytucję
Rząd wstrzymał się z decyzją w sprawie niepodległości Kosowa na prośbę prezydenta Lecha Kaczyńskiego - ujawnił premier Donald Tusk w obszernym wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej".
wpisywały się w główny nurt europejski".
- Prezydent dał do zrozumienia ministrowi Sikorskiemu, że jest sceptyczny co do szybkiego uznania niepodległości. W związku z tym rozmawiałem z panem prezydentem o tej sprawie w poniedziałek. Prezydent powinien odgrywać kluczową rolę w decyzjach, które dotyczą uznania czyjejś niepodległości. Dlatego, gdyby nie prośba pana prezydenta, żeby się powstrzymać z decyzją w sprawie Kosowa, zapadłaby ona we wtorek na posiedzeniu rządu - tłumaczy premier.
w wywiadzie udzielonym "Gazecie" mówi też, że chce rozpocząć debatę konstytucyjną na temat uprawnień prezydenta. - W ostatnich dniach coraz poważniej zastanawiam się nad złożeniem propozycji prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i opozycji. Trzeba rozpocząć debatę konstytucyjną i przedyskutować, kto ma mieć więcej władzy - prezydent czy premier. Chcę, żeby Polska miała za kilka lat konstytucję, w której będzie jasno powiedziane, że ten, kto wygrywa wybory, ten rządzi - podkreśla.
Przyznaje, że relacje między rządem a prezydentem są "momentami gorszące", ale - jak podkreśla - nie z winy rządu. - Cała Polska widziała wielokrotnie niedopuszczalne sytuacje, gesty, słowa. Jestem przekonany, że po stu dniach rządu zrobilibyśmy więcej, gdybyśmy nie tracili tak dużo energii na niepotrzebne spory kreowane przez prezydenta i jego ludzi - uważa Donald Tusk.
O weryfikacji funkcjonariuszy WSI premier mówi: "Szefa komisji weryfikacyjnej Jana Olszewskiego wskazał sam pan prezydent Lech Kaczyński i jest osobiście odpowiedzialny za to, że weryfikacja wygląda tak, a nie inaczej, to znaczy że w ogóle nie wygląda. Po zakończeniu prac komisji dokończymy szybko weryfikację oficerów dawnych WSI" - deklaruje.
INTERIA.PL/PAP