- Po 40 dniach agresji Rosji na Ukrainę nikt nie ma wątpliwości, że to jest czyste zło - powiedział na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Nawiązał do zbrodni w Buczy, gdzie Rosjanie dopuścili się masakry na miejscowej ludności. Odkryto tam około 300 ciał. - Te krwawe masakry muszą zostać nazwane po imieniu. To jest ludobójstwo - powiedział. - Wszyscy sprawcy tych zbrodni - zarówno pośredni, jak i bezpośredni - muszą zostać surowo ukarani przez międzynarodowe trybunały - dodawał. Jak podkreślił, każdy kto milczy, ponosi współodpowiedzialność za zbrodnie, których dopuszcza się Rosja. - Wzywam liderów UE do zdecydowanego działania, które zatrzyma machinę wojenną Putina, które zabierze jej powietrze - nawoływał premier Morawiecki podkreślając, że potrzebne są ostrzejsze sankcje wobec Rosji. I wyliczał: "Unia Europejska musi skonfiskować majątek Rosji w bankach zachodniej Europy. Skonfiskować majątek rosyjskich oligarchów. Unia musi jak najszybciej zerwać wszystkie handlowe stosunki z Rosją". Morawiecki do Macrona: Co pan osiągnął negocjując z Putinem? Premier zwrócił się też do prezydenta Francji. - Panie prezydencie Macronie, ile razy negocjował pan z Putinem. Co pan osiągnął? Czy powstrzymał pan którekolwiek z tych działań, które miały miejsce? - pytał. - Ze zbrodniarzami się nie negocjuje. Zbrodniarzy trzeba zwalczać. Z Hitlerem nikt nie negocjował. Dość tej gry na zwłokę niektórych liderów europejskich, lawirowania, kręcenia. Potrzebne są zdecydowane sankcje. Te dotychczasowe nie działają - mówił premier. Premier: Ostrzegałem, że planowane są czystki Morawiecki zwrócił uwagę, że w listopadzie ostrzegał liderów europejskich przed rosyjskimi zamiarami. - Mówiłem, że tworzone są listy proskrypcyjne. Mówiłem, że planowane są czystki. Pokazywałem mechanizmy, w jaki Rosjanie będą to robić. Dzisiaj to się dzieje - zaznaczył Morawiecki. - Tworzy się mapa ludobójstwa XXI wieku. Rosja jest już dzisiaj państwem totalitarno-faszystowskim. Musimy je razem powstrzymać w ramach NATO i UE - powiedział premier. - Proponujemy powołanie międzynarodowej komisji do zbadania zbrodni ludobójstwa w miastach na Ukrainie - poinformował. Jak tłumaczył, zbrodnia ludobójstwa musi zostać osądzona, we właściwy sposób opisana i udokumentowana. W składzie tej międzynarodowej komisji, jak dodał, znaleźliby się eksperci m.in. lekarze, prawnicy, kryminolodzy i inni specjaliści. Morawiecki: Polityka Niemiec doprowadziła do tego, że Rosja ma dziś siłę Mateusz Morawiecki zwrócił się także do niemieckich liderów. - To nie głosy niemieckich biznesów, niemieckich miliarderów, którzy teraz pewnie wstrzymują was od kolejnych działań, powinny być dzisiaj głośnio słyszane w Berlinie. To głos tych niewinnych kobiet i dzieci, głos tych mordowanych powinien być usłyszany przez wszystkich Niemców i przez wszystkich polityków niemieckich - zaapelował premier do kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Morawiecki zwrócił się też do byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. - Pani kanclerz, milczy pani od początku wojny. Tymczasem to właśnie polityka Niemiec przez poprzednie kilkanaście lat doprowadziła do tego, że Rosja ma dziś siłę wynikająca z monopolu na sprzedaż surowców - podkreślił. - Trzeba zabrać głos. Dzisiaj! Tu i teraz - zaapelował Morawiecki. - Potępić to, przyznać, że to była niewłaściwa polityka, bo mamy do czynienia ze strasznymi zbrodniami. Ze zbrodniami ludobójstwa - podkreślił polski premier. - Dajmy ludziom na Ukrainie normalnie żyć, tak jak my w Europie - apelował. - Koleżanki i koledzy z Unii Europejskiej, konieczność nawet lękliwych przemienia w bohaterów. Przestańmy tak nieludzko kalkulować i zacznijmy myśleć jak ludzie, zacznijmy wreszcie działać skutecznie wobec tego, co dzieje się na Ukrainie. Zobaczycie, że bez rosyjskiej ropy, bez rosyjskiego gazu też damy radę. Nasze gospodarki będą kwitły, ale zdobądźcie się na ten odważny krok odejścia od rosyjskiej ropy i gazu, na konfiskatę majątku Federacji Rosyjskiej znajdującego się w waszych bankach i oligarchów rosyjskich - wskazał szef polskiego rządu. Premier: To Niemcy są głównym hamulcowym sankcji Premier Morawiecki był pytany przez dziennikarzy o podejście Węgier do konfliktu w Ukrainie. Jak odpowiedział: "nie ma co zasłaniać oczu Węgrami tym, którzy nie widzą dokładnie, jaka jest sytuacja w Europie". W jego opinii, sytuacja w Europie jest prosta, co widać na posiedzeniach Rady Europejskiej. - Każdy, kto przeczyta stenogramy będzie wiedział, że to Niemcy są głównym hamulcowym bardzo zdecydowanych sankcji - zaznaczył szef rządu. - Premier Victor Orban nie powstrzymywał sankcji i tak naprawdę głównym hamulcowym są wielkie państwa - te, które boją się o swój biznes - podkreślił Morawiecki. Szef rządu przekazał, że "Victor Orban zgodził się na sankcje, czego najlepszym dowodem jest to, że te sankcje zostały uzgodnione". Odnosząc się do wygranej koalicji rządzące Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech powiedział, że trzeba zauważyć, że jest to czwarte z kolei zwycięstwo i to najwyższe zwycięstwo większością konstytucyjną. - Wybory demokratyczne trzeba uszanować - dodał Morawiecki. Wojna w Ukrainie. Zbiorowe groby w Buczy W wyzwolonej przez ukraińskie wojska Buczy na północny zachód od Kijowa pochowano już ciała około 330-350 cywilów. Dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana - przekazały w poniedziałek rano służby pogrzebowe tego 36-tysięcznego miasta, cytowane przez gazetę "Ukrainska Prawda". - Nie nadążamy z pracą. Jeszcze jutro musimy sprawdzić co najmniej 20 adresów (miejsc pochówku cywilów w Buczy - red.). Wiele osób zostało pogrzebanych w ogródkach, na podwórkach. Nie możemy określić dokładnej liczby zamordowanych, nie mamy kompletnych list z nazwiskami - relacjonował jeden z pracowników buczańskich służb pogrzebowych. W sobotę mer Buczy Anatolij Fedoruk przekazał w rozmowie z agencją AFP, że w zbiorowych grobach w Buczy trzeba było pochować blisko 300 osób, zabitych przez rosyjskich najeźdźców.