1 maja Kościół katolicki czci św. Józefa - patrona ludzi pracujących. Witając zgromadzonych proboszcz rudzkiej parafii ks. Adam Brzyszkowski przypomniał, że w archidiecezji katowickiej święto Józefa jest od kilku lat dniem modlitw za bezrobotnych. Msza sprawowana była także w intencji Ojczyzny. Jak mówił ks. proboszcz, wierni chcieli podczas mszy pomodlić się "o tak potrzebny pokój, o ducha współpracy między Polakami, zaprzestanie wszystkich sporów". - Szczególnie pragnę polecić tych, którzy stoją z woli narodu na czele naszej Ojczyzny i wszystkich rodaków, a więc panią premier, prezydenta i wszystkich ich współpracowników - dodał. Homilię wygłosił ks. dr Rafał Śpiewak, który jest duszpasterzem akademickim w Rybniku. Mówił o św. Józefie - opiekunie Maryi i Jezusa, który powinien być wzorem dla wszystkich rodziców. Ci zaś powinni wychowywać dzieci w miłości i posłuszeństwie Bogu, jak np. ojciec Karola Wojtyły - dodał. Ksiądz przekonywał, że rodzicielstwo - ojcostwo i macierzyństwo - jest "nie tylko na dobre czasy". - Rodzina jest na wszystkie czasy. Czy św. Józef miał łatwo? Czy ojciec Karola Wojtyły żył w łatwych czasach? A kiedy były dobre czasy? Rozwiązaniem na wszystkie czasy jest silna Bogiem rodzina, która dopiero zmienia świat i czas, a nie na odwrót - podkreślił. Ksiądz przekonywał też, że zmiana świata na lepsze "nie zależy od żadnych systemów gospodarczych, politycznych czy jakichkolwiek". - On zależy tylko od tego, czy się chce być i jest współpracownikiem Boga - powiedział. - Św. Józefie, nasz drogi patronie, pomóż nam odkryć i zabezpieczyć najcenniejszy nasz życiowy skarb - nasze rodziny. Niech czasy sobie będą, jakie chcą, ale dom rodzinny niech będzie naszym najpiękniejszym, najbezpieczniejszym schronieniem" - zakończył ks. Śpiewak. Podczas mszy w Rudzie Śląskiej premier Szydło towarzyszył m.in. wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, który jest jednym z wiernich parafii św. Józefa. W uroczystościach odpustowych brali też udział przedstawiciele lokalnego samorządu. Po wyjściu z kościoła premier rozmawiała z mieszkańcami.