- Minister Budzanowski zaprezentował bardzo precyzyjnie stanowisko polskiego rządu w sprawie szeroko pojętych kwestii gazociągowych w relacjach polsko-rosyjskich - powiedział premier. Jak mówił, to stanowisko zostało wypracowane wiele miesięcy temu i dotyczy m.in. "oczekiwań, czy rosyjskiego wyobrażenia, że jest do ustalenia z Polską przeprowadzenie gazociągu, który omijałby Ukrainę". - Polska nie będzie uczestniczyła w takich politycznych kontekstach, dla nas gaz nie jest narzędziem uprawiania polityki i bardzo chcemy, zgodnie z przepisami unijnymi, aby kwestie gazowe były wolne od polityki - oświadczył premier. Dlatego, jego zdaniem, dobrze się stało, że minister Budzanowski szybko przeciął wszystkie spekulacje na ten temat. - Strategicznie rzecz biorąc nie chcemy zwiększać puli gazu rosyjskiego - podkreślił premier. Zaznaczył, że Polska pracuje od kilku lat nad dywersyfikacją dostaw i źródeł gazu, dlatego nie jesteśmy zainteresowani "jakimś radykalnym zwiększeniem puli gazu, którą kupowalibyśmy z Gazpromu". W piątek rano agencja ITAR-TASS podała, że Gazprom przedstawił w piątek Polsce propozycję rozbudowy gazociągu Jamał-Europa. Według wiceszefa rosyjskiego koncernu Aleksandra Miedwiediewa reakcja polskiej strony była "pozytywna". Wg agencji Interfax Gazprom i EuRoPol Gaz podpisały memorandum w tej sprawie. Tusk pytany w piątek o tę kwestię odparł, że nic nie wie na ten temat. CZYTAJ WIĘCEJ: Gazprom przedstawił Polsce propozycję