Spotkanie premiera z Lechem Kaczyńskim w Pałacu Prezydenckim trwało około 40 minut. - Spotkanie było krótkie, ale dobre. Jeśli chodzi o sprawy, które są do załatwienia w Brukseli w czasie posiedzenia (Rady Europejskiej), mamy wspólne stanowisko we wszystkich sprawach dotyczących pakietu klimatyczno-energetycznego, Irlandii, wsparcia dla aspiracji na drugą kadencję dla Jose Barroso, naszych projektów dotyczących kształtu Komisji (Europejskiej) i przede wszystkim szefostwa Parlamentu Europejskiego dla Jerzego Buzka - powiedział Tusk dziś dziennikarzom. - Jestem zbudowany tym spotkaniem - dodał szef rządu. Poinformował też, że będzie dziś jeszcze raz - tym razem telefonicznie - rozmawiał z prezydentem. - Niewykluczone, że także dzięki jego pomocy uzyskam dla naszych planów wsparcie innych eurodeputowanych, nie tylko PO i PSL - zaznaczył. - Będę rozmawiał także z eurodeputowanymi Lewicy. Wydaje się, że te polskie projekty będą mogły liczyć na wsparcie wszystkich - dodał Tusk. Premier powiedział też, że nie rozmawiał z Lechem Kaczyńskim o Traktacie Lizbońskim. - Znamy swoje stanowiska - powiedział Tusk. - Jestem zwolennikiem tego, żeby podpisać Traktat jak najszybciej, prezydent będzie czekał na rozstrzygnięcie referendum w Irlandii. W Europie wiedzą, że taka jest sytuacja Traktatu w Polsce i jakoś z tym żyją - dodał. Pytany, na czym miałoby polegać wsparcie prezydenta dla kandydatury Buzka, Tusk powiedział: "wsparcie prezydenta zostało wypowiedziane i to już jest ważne, bo z tego wynika, że w Brukseli nie będzie dwugłosu". - To nie jest tak, że prezydent ma jakieś tajne asy w rękawie, bo wiadomo, że sprawa jest dość oczywista, na czym komu zależy - dodał. Premier podkreślił jednocześnie, że byłoby niedobrze, gdyby w "kluczowych dniach dla Polski - jeśli chodzi o rozdania europejskie - byłby jakikolwiek dysonans". - Dzisiaj wiem, że tego dysonansu nie będzie i to jest z mojego punktu widzenia wsparcie naprawdę duże - zaznaczył. Polska chce, by Jerzy Buzek został kandydatem frakcji chadeckiej - Europejskiej Partii Ludowej - na stanowisko szefa europarlamentu. Buzek rywalizuje o to, kto będzie kandydatem chadeków z Włochem Mario Mauro - kandydatem Ludu Wolności, partii premiera Włoch Silvio Berlusconiego. Po środowym spotkaniu szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki powiedział dziennikarzom, że jeśli Buzek zostanie kandydatem Europejskiej Partii Ludowej na szefa PE, czego - jak podkreślił - "byśmy sobie życzyli", Lech Kaczyński będzie popierał tę kandydaturę. W tej chwili - mówił Kownacki - nie trwa jeszcze kampania na rzecz Buzka, gdyż jest to na razie wewnętrzna sprawa chadecji. Jak dodał, "osoby spoza tej frakcji nie mają na razie nic do powiedzenia". Przed tygodniem prezydent mówił zaś, że życzy Jerzemu Buzkowi, aby ten został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Szanse Buzka na objęcie tego stanowiska nazwał "istotnymi".