Film z życzeniami złożonymi przez szefa rządu został w niedzielę zamieszczony na stronie internetowej kancelarii premiera. "W tym dniu chcę wam życzyć przede wszystkim bezpiecznej pracy. Wasze bezpieczeństwo będzie dla nas zawsze priorytetem" - zapewnił Tusk. Premier życzył górnikom wszystkiego dobrego w ich rodzinach, ale również w rodzinnych budżetach. "Zdajemy sobie sprawę, że ta praca wymaga szczególnego patronatu, szczególnej opieki. Będziemy zawsze o tym pamiętać, ile wasz wysiłek znaczy dla Polski - nie tylko dla Śląska, nie tylko dla waszych kopalń, ale dla całej Polski" - podkreślił. Donald Tusk wskazał, że niewiele jest zawodów, które cieszyłyby się takim szacunkiem i prestiżem jak zawód górnika. "I niewiele jest miejsc na świecie, takich jak Polska, gdzie wszyscy, nie tylko górnicy, świętujemy dzień 4 grudnia - Barbórkę. To jest święto narodowe, chociaż dedykowane konkretnie polskim górnikom" - dodał. Według szefa rządu, jest tak nie tylko dlatego, że praca górnika jest ciężka i ryzykowna, ale przede wszystkim dlatego, że - jak mówił - "przyszłość Polski, polski dobrobyt w tak dużym stopniu zależy od waszego (górników - red.) wysiłku, od tego co wydobywacie z ziemi, jak efektywnie to robicie". "To - być może - jest głównym powodem, dla którego niezmienne wasz zawód cieszy się tak wielkim uznaniem i szacunkiem wszystkich Polaków, także mojego rządu" - zapewnił Tusk, wskazując, że "najwyższy szacunek" - nie tylko w dniu Barbórki - winni jesteśmy wszystkim górnikom, nie tylko węgla, ale również rud miedzi czy gazu - w tym "modnego" ostatnio gazu łupkowego. Barbórka to tradycyjne święto górników, obchodzone w Polsce przez ponad 200 tysięcy pracowników zakładów górniczych. Oprócz górników węgla kamiennego i brunatnego to także m.in. pracownicy kopalń rud miedzi, cynku i ołowiu, soli, a także załogi zakładów wydobywczych nafty i gazu, wód leczniczych i termalnych. Wraz z firmami eksploatującymi kopaliny pospolite w Polsce jest prawie 5,5 tys. zakładów górniczych. Choć polskie górnictwo na tle innych krajów uchodzi za bezpieczne, co roku w kopalniach giną ludzie. W tym roku zginęło 25 górników, z czego 20 w kopalniach węgla kamiennego. Najtragiczniejszy wypadek miał miejsce na początku maja w kopalni "Krupiński", gdzie po zapłonie metanu zginął górnik i dwaj ratownicy, idący z pomocą poszkodowanym.