- Spotkaliśmy się, by Europa mogła pójść do przodu, aby nie zatrzymywać się. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało się nam znaleźć rozwiązania prowadzące do kompromisu. Kompromisu opartego na zasadach europejskich, na zasadach solidarności - podkreślił szef rumuńskiego rządu. Zaznaczył, że szereg krajów, które przystąpiły do UE w 2004 roku, poczyniło w latach 1990-2005 wysiłki i zredukowało emisję CO2 o 6 proc. Dodał, że w przypadku niektórych krajów redukcja wyniosła aż 33 proc. Podkreślił, że jest wysoki procent zmniejszenia emisji, biorąc pod uwagę wielkość gospodarek tych krajów. - Nasz wkład w redukcję był dużo istotniejszy, ważniejszy proporcjonalnie - ocenił. Tariceanu stwierdził, że kryzys gospodarczy będzie miał wpływ na gospodarki nowych członków UE. Zwrócił jednocześnie uwagę, że gospodarki te są słabsze niż gospodarki krajów zachodnich. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że doszliśmy do kompromisu - zakomunikował. Przemierzy Litwy Węgier i Łotwy dziękowali na konferencji polskiemu premierowi Donaldowi Tuskowi oraz prezydentowi Francji Nicolasowi Sarkozy'emu za zaangażowanie na rzecz wypracowania kompromisu w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego.