Po przyjeździe do Sejmu premier udał się do gabinetu marszałka Grzegorza Schetyny na posiedzenie Konwentu Seniorów. Następnie w drodze do swojego sejmowego gabinetu Tusk odwiedził gabinet szefa klubu PO Tomasza Tomczykiewicza. Obecności premiera w Sejmie towarzyszyło duże zainteresowanie dziennikarzy. - Dlaczego nie interesujecie się mną na co dzień w innych okolicznościach - żartował szef rządu. Obecność szefa rządu w Sejmie w dni posiedzeń ma związek m.in. z jesienną ofensywą legislacyjną Platformy Obywatelskiej. - Codziennie będę w Sejmie, będziecie mogli monitorować moje działania na rzecz pracy nad tym pakietem ustaw, bo to jest dla mnie naprawdę śmiertelnie poważne zadanie i do Gwiazdki zdążymy z większością projektów - mówił premier dziennikarzom przed kilkoma dniami. Jednak jak dotychczas wyglądało sejmowe zaangażowanie Donalda Tuska? Jak podaje TOK FM, który podliczył nieobecności premiera, w tym roku odbyły się 1232 głosowania. Donald Tusk brał udział w zaledwie trzech z nich. Oddał swój głos podczas wyboru Grzegorza Schetyny na Marszałka Sejmu, głosował nad uzupełnieniem porządku dziennego o wybór prezesa NBP i wybrał na tę funkcję Marka Belkę. Zapytany o absencję podczas głosowań premier odpowiedział: - Nie opuściłem żadnego głosowania, wtedy kiedy mogłem na nim być. Wszystkie tegoroczne nieobecności Donalda Tuska są usprawiedliwione pracami rządu. Forum: Premier w Sejmie. Które ustawy powinny zostać przegłosowane?