Premier reaguje na słowa wicemarszałka. "Wyjątkowo obrzydliwe"
"Politycy wypatrujący z nadzieją większej liczby ofiar powodzi to wyjątkowo obrzydliwy przykład zasady 'po trupach do celu'" - napisał w mediach społecznościowych premier. W ten sposób Donald Tusk odniósł się do porannych słów wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka, który sugerował ukrywanie prawdziwych danych po przejściu kataklizmu w południowo-zachodniej Polsce.
Polityczna kłótnia o liczbę ofiar powodzi wybuchła w środę w czasie gdy rząd przekazywał informację o swoich ostatnich działaniach w czasie kryzysu. Krzysztof Bosak krytycznie ocenił sprawozdanie, mówił też o "gadulstwie" Rady Ministrów.
- Rozwodnienie rzeczywistych problemów (...) nie sprawia, że to, co ma rząd do powiedzenia, jest jakkolwiek bardziej przekonujące. Przeciwnie. Pokazuje, że coś tutaj jest do ukrycia - sugerował Bosak.
Bosak nie wierzy w liczbę ofiar powodzi. Tusk: Wyjątkowo obrzydliwy przykład
Poseł Konfederacji sugerował w późniejszym wywiadzie dla RMF, że "nie wierzy w to, że w Polsce zginęło tyle samo osób (co w Austrii - red.)".
"Politycy wypatrujący z nadzieją większej liczby ofiar powodzi to wyjątkowo obrzydliwy przykład zasady 'po trupach do celu'" - napisał w czwartek po południu Donald Tusk.
Oficjalna i aktualna informacja Komendy Głównej Policji to siedem ofiar powodzi i jedna osoba poszukiwana.
Powódź 2024. Polityczne komentarze po słowach Bosaka
Słowa wicemarszałka z Konfederacji skomentował dla Interii marszałek senior.
- Nie wiem skąd ma informacje Krzysztof Bosak, ale dla mnie rzeczą niezrozumiałą było, że po tego typu opowieściach z obszaru Russia Today, nie wychodzi minister Bodnar i zwyczajnie nie postponuje tego polityka - powiedział Marek Sawicki.
- To jest nic innego jak wpisanie się w trolling, który w trakcie powodzi i teraz jest przez służby państwa kontrolowany i wielu uczestników tego trollingu jest w stanie oskarżenia. Nie wiem w co się bawi pan Bosak, od kogo dostaje informacje, ale jestem zaniepokojony tym jak głęboko mogą tkwić powiązania różnych skrzydeł Konfederacji z rosyjskimi służbami - dodał poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
O rzetelność w liczeniu ofiar powodzi apelował także minister spraw wewnętrznych i administracji. Podczas sejmowej wystąpienia Tomasz Siemoniak przyznał, że może się zdarzyć (jedna osoba jest wciąż poszukiwana - red.), że będą następne ofiary.
- Oby nie, ale ufajcie policji, że takie informacje przekaże. Nie ma najmniejszego powodu, żeby w jakikolwiek sposób to ukrywać - mówił poseł Platformy Obywatelskiej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!