Zarządzenie w sprawie przekazania dodatkowych 900 tys. zł dla opolskiej straży pożarnej premier Donald Tusk wydał w piątek. - Pieniądze te pochodzą z ogólnej rezerwy budżetowej na ten rok - poinformował rzecznik wojewody opolskiego Jacek Szopiński. Adam Janiuk, rzecznik straży pożarnej w Opolu powiedział, że strażacy są zadowoleni ze zwiększenia budżetu wojewody na wydatki rzeczowe straży, choć kwota przyznana przez rząd "w pełni nie załatwi sprawy". - Na pewno jednak nie zabraknie na bieżące zadania związane z naszą działalnością ratowniczą. Może natomiast zabraknąć na pokrycie niektórych rachunków - stwierdził rzecznik opolskich strażaków. To, że opolskiej straży może w tym roku zabraknąć 1,3 mln zł - m.in. na paliwo, utrzymanie jednostek, ale też dodatki takie jak świadczenia emerytalne, dodatki do wypoczynku czy nagrody jubileuszowe - opolscy strażacy sygnalizowali na przełomie lipca i sierpnia. Jak informował wtedy Janiuk, obliczono, że do końca maja wykorzystano ponad 70 proc. pieniędzy na tzw. wydatki rzeczowe z rocznej puli 4 mln 58 tys. zł. Janiuk tłumaczył, że powodem tak szybkiego wydatkowania pieniędzy były np. rosnące ceny paliwa i ogrzewania budynków straży. Komendanci jednostek w Opolu i Brzegu, by wprowadzić oszczędności, wstrzymali latem wydatki np. na dopłaty do wypoczynku. Szefowie poszczególnych komend prosili też strażaków, którzy w tym roku mieli przejść na emeryturę, by przesunęli termin odejścia na przyszły rok - po to, by nie trzeba im było wypłacać odpraw z puli na wydatki rzeczowe. W czerwcu wojewoda jako dysponent budżetu straży zwrócił się w tej sprawie m.in. do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, informując o "dramatycznej sytuacji" opolskiej straży i pisząc o "permanentnym braku środków finansowych". Premier zadecydował o przyznaniu 900 tys. zł w październiku. Janiuk powiedział w piątek, że liczy, iż 400 tys. zł, które brakują do 1,3 mln zł, uda się pozyskać z komendy głównej straży oraz dzięki pomocy starostów. - Część komendantów powiatowych zwróciła się już o taką pomoc, bo zgodnie z przepisami może ona mieć miejsce - dodał rzecznik.