Na pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego przed Sejmem ktoś z uczestników środowego protestu umieścił czerwonym sprayem numer telefonu "Aborcji bez Granic", społecznej inicjatywy mającej na celu wsparcie dla kobiet, które chcą usunąć ciążę. Widać na nim także było tęczową flagę umieszczoną pod kotwicą Polski Walczącej. "W XXI wieku znamy wiele form protestu. Także takie, które nie obrażają innych obywateli i nie są zagrożeniem dla czyjegoś mienia, zdrowia i życia" - wskazał premier Morawiecki. Ocenił, że "od kilku dni mamy w Polsce do czynienia z protestami, które są nie do zaakceptowania". "Pobicia, profanacje kościołów, wulgaryzmy. Teraz także niszczenie symboli łączących wszystkich Polaków, jak pomnik Polski Walczącej w Warszawie. To barbarzyńskie i bezprawne, ale to przede wszystkim wymagające potępienia przez wszystkich i ukarania przez organy ścigania" - podkreślił. "Pamięć, cześć i chwała bohaterom!" - dodał szef polskiego rządu.