"Argumenty, że w roku 2011 czy 2012 oświata w Polsce jest zagrożona ze względów finansowych, są nieprawdziwe" - podkreślił premier. Jak zaznaczył, w związku z kryzysem czynione są oszczędności, ale "jeśli chodzi o dane dotyczące oświaty, to ten krzyk pełen hipokryzji i fałszywych danych zaciemnia obraz, bo może sprawiać na obywatelach wrażenie, że oświata jest szczególnie mocno poddana tej presji wynikającej z kryzysu, czyli tej presji oszczędnościowej". Zdaniem Tuska dane mówią o czymś innym. "Tylko sama subwencja (oświatowa) w roku 2007 wynosiła 28 mld zł, a w roku 2012 prawie 39 mld zł" - podkreślił premier. Zauważył jednocześnie, że ta "tak radykalnie większa" w roku 2012 subwencja przypada na prawie milion mniej uczniów i przedszkolaków.