Pytany o organizowane przez PO po raz trzeci "dni skupienia", premier powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej, że bardzo wysoko ocenia tego typu inicjatywy. - Sam obawiam się, że będę jednak w tym gorącym czasie, chociaż wyciszony, ale jednak bardzo zajęty - dodał. Podkreślił, że "ma bardzo nabity kalendarz". W niedzielę Tusk rozpoczyna dwudniową wizytę w USA. - Generalnie jestem człowiekiem wyciszonym, więc nie potrzebuję takiego metafizycznego ćwiczenia, żeby być łagodnym i spokojnym człowiekiem w polityce - mówił szef rządu. Według Tuska, to, że wielu polityków PO wybiera się do Tyńca świadczy, że są "rzeczywistą wspólnotą" oraz że "poważnie traktują siebie i swoją wiarę", skoro chcą wspólnie uczestniczyć w rekolekcjach. W spotkaniu w Tyńcu udział zapowiedziało około stu osób - posłów, senatorów i europarlamentarzystów PO.