- Na razie nie planujemy z panem premierem Piechocińskim żadnej inicjatywy legislacyjnej w tej kwestii. Popatrzymy jeszcze na rozwój wypadków, przede wszystkim sprawdzimy, czy orzecznictwo Trybunału (Konstytucyjnego) w tej kwestii może być pomocne - powiedział premier na konferencji po posiedzeniu rządu, pytany, czy dopuszcza nowelizację ustawy o ochronie zwierząt pod kątem zezwolenia na ubój rytualny tylko gminom wyznaniowym na terenie Polski. Przyznał jednocześnie, że w obowiązującym prawie mamy dzisiaj dwa przepisy, o których "niektórzy sądzą, że są de facto ze sobą sprzeczne". Tusk przywołał w tym kontekście ustawy: o ochronie zwierząt oraz o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej. O ile pierwsza z ustaw zakazuje uboju rytualnego, to druga z nich stanowi, że "w celu realizacji prawa do sprawowania obrzędów i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym, gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny". - Wydaje się, że ustawodawcy (...) nie zakładali, żeby przepisy dotyczące ochrony zwierząt eliminowały możliwość - na użytek wspólnot religijnych - innego rygoru uboju. Ale zdaję sobie sprawę, że tego typu przepisy powinny być klarowne i czytelne. Słyszałem, że pojawił się wniosek do Trybunału, żeby zbadać, na ile zakaz uboju jest zgodny z konstytucyjnymi prawami mniejszości religijnych - powiedział szef rządu. W piątek Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy dopuszczającej ubój zwierząt bez ogłuszania, czyli tzw. ubój rytualny. Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt powstał po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2012 r., który orzekł, że rozporządzenie ministra rolnictwa z 2004 r., na podstawie którego dokonywany był tego rodzaju ubój, było sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją. W poniedziałek szef MAC Michał Boni wystąpił do Rządowego Centrum Legislacji o pilną interpretację, czy po odrzuceniu w Sejmie projektu o uboju rytualnym możliwy jest ubój dla potrzeb mniejszości wyznaniowych w Polsce. Tusk pytany, czy Boni nie za późno zwrócił się z wnioskiem do RCL powiedział: - W tym sensie nie jest za późno, że interpretacja tych przepisów stała się istotna, kiedy Sejm nie uchwalił zmian ustawowych, które umożliwiały ubój rytualny. Dopiero w tej nowej rzeczywistości znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy ta interpretacja (...) staje się potrzebna. - To nie jest pierwszy przypadek, kiedy przepisy prawa zamieszczone w różnych ustawach podlegają interpretacji. W sumie z czego żyliby prawnicy, gdyby nie nieustanna potrzeba interpretacji przepisów. Warto pamiętać o tym, że normy życia społecznego bywają sprzeczne. To głosowanie pokazało wyraźnie, że doszło tutaj do skrzyżowania trzech ważnych interesów publicznych: ochrony zwierząt przed nadmiernym cierpieniem, prawa mniejszości wyznaniowych do własnych rytuałów i interesu producentów - konkludował szef rządu.