Rządowy projekt daje prezydentowi dużo mniej uprawnień. Premier Tusk nie ma wątpliwości, że projekt PiS-u jest niezgodny z konstytucją, a nawet groźny, bo hamuje decyzje rządu w polityce zagranicznej. Tusk nie godzi się, by z prezydentem konsultować wszystko co dotyczy Unii Europejskiej. Jak mówi, choćby dzisiaj minister Sikorski musiał w Brukseli podjąć błyskawiczną decyzję o układzie stowarzyszeniowym Unii z Serbią. Żeby podjąć taką decyzję, musielibyśmy rozpocząć całą procedurę między premierem, rządem a prezydentem. Ostateczny kształt ustawy ma wypracować prezydium Sejmu - zaznacza Tusk. Na spotkaniu premiera z dziennikarzami Donald Tusk poruszył jeszcze kwestię dymisji szefa Agencji Rynku Rolnego i sprawę zablokowanych przez prezydenta nominacji generalskich. Dymisję szefa ARiR Tusk podpisał przed godz. 9 rano. Uznał, że zastrzeżenia co do rozrzutności i niegospodarności prezesa są uzasadnione. Nie będę współpracował z ludźmi, co do których nie mam stuprocentowej pewności, że wszystko jest w porządku - mówił szef rządu. Tę decyzję musiał przyjąć do wiadomości Waldemar Pawlak, bo były już prezes ARiR to człowiek PSL-u. Więcej na ten temat: Prezes Rady Ministrów nie przejął się również odmową prezydenta w sprawie generalskich nominacji. Jak mówi, takie są procedury i prawo prezydenta. Choć, według premiera, był czas na konsultacje, bo nazwiska nominowanych prezydent znał już od listopada.