Reklama

Premier: NATO powinno zrobić coś z tym, że Rosja znacząco łamie traktat INF

NATO powinno zrobić coś z tym, że Rosja znacząco łamie traktat INF; nie powinniśmy udawać, że to się nie dzieje, że to nie ma miejsca - mówił w sobotę premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji FOTAR w Hamburgu. Dodał, że także Chiny "rzucają wyzwanie" światu demokracji oraz NATO.

Premier bierze w sobotę udział w konferencji Future of Transatlantic Relations (FOTAR). Szef polskiego rządu wraz z wicekanclerzem i ministrem finansów Niemiec Olafem Scholzem zabrał głos w dyskusji pt. "Europejska perspektywa na przyszłość stosunków transatlantyckich".

Politycy zostali zapytani o zapowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa, który 20 października poinformował o zamiarze wycofania się USA z traktatu INF (Intermediate-Range Nuclear Forces Treaty), uzasadniając to notorycznym łamaniem jego postanowień przez Rosję.

Reklama

Traktat INF, o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu, został zawarty w 1987 roku przez prezydenta USA Ronalda Reagana i przywódcę ZSRR Michaiła Gorbaczowa. Przewiduje likwidację arsenałów nuklearnych rakiet pośredniego i średniego zasięgu, a także zabrania ich produkcji, przechowywania i stosowania.

Morawiecki dopytywany, czy Stany Zjednoczone powinny wypowiedzieć traktat INF, skoro Rosja rzeczywiście go łamie, wskazał, że Polska rozumie, dlaczego Amerykanie chcą to zrobić. Jednocześnie zaznaczył, że jest potrzeba wypracowania w zamian nowego rozwiązania, może nawet nowego traktatu. "Tak szybko, jak to tylko możliwe, ponieważ potrzebujemy konstruktywnego rozwiązania. Brak traktatu INF doprowadzi do tego, że wszystkie kraje pójdą w swoim kierunku i to też nie jest dobre" - stwierdził szef rządu.

Premier wskazał ponadto, że w sprawie INF istotne są dwa aspekty. Jeden to Rosja, drugi to Chiny, które - jak zaznaczył - "oczywiście nie są częścią tego traktatu i teoretycznie mogą pracować nad czymkolwiek im się podoba".

Jego zdaniem "niezależnie, co myślimy o pokojowych i pięknych Chinach, to jest to kraj, który rzuca wyzwanie wolnemu światu demokracji i Sojuszowi Transatlantyckiemu". "Naprawdę mam nadzieję, że dojdzie do przejścia do pokojowej demokracji ale na tę chwilę "si vis pacem, para bellum" (jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny - PAP) - musimy znaleźć sposób, aby utrzymać właściwy poziom odstraszania, nie przeciwko siłom wolnego świata, ale Chinom i Rosji" - podkreślił szef polskiego rządu.

Drugi aspekt, czyli Rosja - jak kontynuował Morawiecki - "znacząco łamie" traktat INF. "Nie powinniśmy udawać, że to się nie dzieje, że to nie ma miejsca. My czyli NATO powinniśmy coś z tym zrobić" - oświadczył premier.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy