"Ja przede wszystkim chciałbym, aby nasze domy były cieplejsze. A żeby były cieplejsze w środku trzeba je ocieplić i dlatego ruszamy z programem termomodernizacji. Z programem, który ma na celu właśnie zmniejszenie zanieczyszczeń, a jednocześnie zwiększenie możliwości ocieplania domów przez wszystkich naszych obywateli, zwłaszcza tam, gdzie powietrze nie jest czyste" - powiedział premier. Morawiecki zwrócił uwagę, że czystego powietrza w Polsce zaczęło brakować, ale nie niedawno, ale "zaczęło brakować 20-30 lat temu, a nawet wcześniej". Wyjaśnił, że przez lata zaniedbań czyste powietrze było w wielu sytuacjach deficytowym towarem. "Chciałbym podziękować wszystkim alarmom smogowym i wszystkim organizacjom pozarządowym, które działały przez wiele lat w nadziei, że ktoś kiedyś się tym zajmie" - powiedział premier przy okazji ogłoszenia rządowego programu termomodernizacji. "One doskonale wiedzą, że nie od razu Kraków zbudowano, nomen omen Kraków należy do bardziej zanieczyszczonych miast" - powiedział Morawiecki, odnosząc się do dorobku organizacji pozarządowych, zwracających uwagę na problem smogu. "Dobrze, że zaczynamy dzisiaj walkę o czyste paliwo, o lepsze piece, a zwłaszcza o cieplejsze nasze domy przez szeroko zakrojony ogólnopolski program ocieplania budynków" - dodał. Zaznaczył, że w programie chodzi o to, "aby w naszych domach było cieplej i wokół nas było czyste powietrze". W czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu orzekł, że Polska, złamała prawo UE, dopuszczając do nadmiernych wieloletnich przekroczeń stężeń pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu. Na tym etapie nie zasądzono kar, ale KE może o nie wystąpić. "Efekt wieloletnich zaniedbań" "Jakość powietrza, którym oddychają Polacy to efekt wieloletnich zaniedbań" - mówił wiceminister przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny. Dodał, że do problemu zanieczyszczonego powietrza Polska musi podejść systemowo i zacząć od poprawy sytuacji osób mniej zamożnych. Woźny w czwartek podczas konferencji prasowej przypomniał, że "już w 2000 roku Najwyższa Izba Kontroli wzywała rządzących do tego, żeby wprowadzili stosowne normy jakościowe dla paliw i stosowne normy jakości dla kotłów". "Dzisiejszy wyrok Trybunału, który stwierdza z całą mocą, że Polska nie ustanowiła skutecznego systemu ochrony dla swoich obywateli, jeżeli chodzi o jakość powietrza pokazuje, że te skumulowane opóźnienia dotykają nas dzisiaj z całą mocą" - ocenił wiceminister. Woźny podkreślił, że do tego problemu trzeba podejść w sposób systemowy. "Chcemy poprawić jakość powietrza w Polsce, chcemy poprawić jakość życia mniej zamożnych gospodarstw domowych i chcemy też poprawić efektywność energetyczną Polski" - mówił. Zaznaczył, że ostatni cel uda się osiągnąć "doprowadzając do tego, że Polacy będą mniej wydawali na energię cieplną, doprowadzając do tego, że budżety domowe będą w mniejszym stopniu obciążone kosztami ogrzewania". Ile to będzie kosztowało podatników? Realizacja pilotażowego program termomodernizacji dla 22 gmin, w których mieszka 770 tys. osób, będzie kosztowała ok. 750 mln zł - powiedział Woźny. "Zaczynamy od programu skierowanego do tych mniej zamożnych osób, mniej zamożnych Polaków. Zaczynamy od pilotażu, bardzo zaawansowanego w 22 gminach z 33 z listy Światowej Organizacji Zdrowia. To jest około 15-16 tys. domów, w których mieszkają ci mniej zamożni (...). Taki program będzie kosztował około 750 mln zł" - powiedział. Wyjaśnił, że w tych 22 miastach mieszka 770 tys. osób. "Po przeprowadzeniu tego pilotażu będziemy w stanie szacować koszty tej operacji na terenie całej Polski" - oświadczył. Wyjaśnił, że np. w umowie z gminą Skawina, która podlega pilotażowi zapisano, że 70 proc. kwoty wyłoży rząd, a 30 proc. samorząd. "Musimy sprawdzić, na ile władze innych samorządów są skłonne do współpracy z nami i wtedy będziemy w stanie podać, po pierwsze - realne koszty przeprowadzenia całej operacji, po drugie - ile to będzie kosztowało podatników" - poinformował. "Bardzo długi i skomplikowany proces" Na jednym z dwóch najbliższych posiedzeń Rady Ministrów zostanie przyjęty i skierowany do Sejmu projekt ustawy o normach jakości paliw stałych - poinformował wiceminister przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny. "To był bardzo długi i skomplikowany proces, osiągnęliśmy porozumienie z Ministerstwem Energii" - dodał wiceminister. Woźny powiedział, że "to czego nam brakowało, to program osłonowy, który mniej zamożnym Polakom pozwoli zamortyzować działania związane z ustanowieniem wyższych norm jakościowych dla kotłów i z wprowadzeniem norm jakościowych dla paliw stałych". "Nie możemy pracować nad tymi kwestiami tylko i wyłącznie w Warszawie" - podkreślił. "Dzisiaj startujemy z programem. Startujemy, podpisując porozumienie z gminą Skawina" - mówił. Tłumaczył, że jest to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast, występujące na liście Światowej Organizacji Zdrowia. "Uruchamiamy tam laboratorium Skawina. To będzie miejsce, w którym zamierzamy we współpracy z samorządem województwa i samorządem gminy (...) ten problem rozwiązać" - powiedział. "Chcemy zakończyć walkę ze smogiem do 2027 roku" Rząd zakłada, że walka ze smogiem zajmie dziewięć lat - oświadczył wiceminister przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny, odpowiedzialny za problematykę czystego powietrza. "Chcielibyśmy to zrobić w dziewięć lat. Na koniec trzeciej kadencji rządów PiS, kiedy będziemy mogli dokończyć kolejną perspektywę budżetową UE na lata 2021-2027" - powiedział w czwartek Woźny. Jak wyjaśnił, właśnie w tej perspektywie budżetowej "będziemy chcieli ustalić z KE warunki specjalnego programu operacyjnego czystego powietrza dla Polski". Jak mówił, "będziemy mieli już trzy lata doświadczeń i zebrane informacje na temat, jak to zrobić i będziemy to mogli skonsumować w tamtym programie operacyjnym". "Tak, aby z końcem 2027 r. móc powiedzieć, że udało się nam przywrócić wszystkim Polakom możliwość oddychania pełną piersią i czystym powietrzem" - dodał wiceminister.