Podczas swojego wystąpienia na konwencji szef rządu przypominał o niemieckich zbrodniach na terenie Łodzi podczas II wojny światowej i grabieniu mienia. "To mienie jest być może cały czas dzisiaj w jakichś niemieckich domach" - zaznaczył. Przypominał, że "mordowano młode dziewczęta i młodych chłopców", ekspediowano do obozów koncentracyjnych, "wielu z nich tam wymordowano". "To była działalność, która pozbawiła nas mienia, przyszłości, niepodległości, wolności, miliony osób pozbawiła również życia. To nie wymaga komentarza" - powiedział premier. Wspomniał też o 200 tysiącach "naszych obywateli, którzy zostali zamordowani w getcie łódzkim". "Czy śmierć ma jakąś cenę? Czy można w jakikolwiek sposób handlować prawdą historyczną? Nie można. Czy życie ludzkie w jakiś sposób możemy wycenić?" - pytał. "Dlatego dzisiaj, jeżeli ktoś mówi, że Polska ma komukolwiek wypłacić jakiekolwiek odszkodowania, to mówimy: nie ma naszej zgody na to" - oświadczył Morawiecki, a sala zareagowała burzą braw na stojąco. "Nie ma naszej zgody i nie będzie. Tak długo nie będzie, jak będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość" - dodał. Zwracał uwagę, że "jeśli kiedykolwiek by do tego doszło, że zamieniony zostałby kat i ofiara, to urągałoby to jakimkolwiek zasadom prawa międzynarodowego, ale byłoby to również pośmiertnym zwycięstwem Hitlera". "I dlatego nigdy na to nie pozwolimy" - oświadczył szef rządu.