Premier Morawiecki podczas sobotniego spotkania z mieszkańcami Wejherowa pytał: "Do czego dąży druga strona?". - Dąży do wybuchu społecznych emocji, to dla mnie jasne - ocenił szef rządu. - Straszyli, że nie będzie oleju. Jest olej. Straszyli, że brakuje cukru. Cukru jest pod dostatkiem. Straszą dziś, że zabraknie węgla. Zrobimy wszystko, żeby węgiel był. Już dzisiaj jest sporo węgla, ale ciągle za mało, aby wystarczyło do kwietnia. Będziemy robić wszystko, aby ten węgiel jak najszybciej ściągnąć do Polski - zapewnił. Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że kiedy jechał na spotkanie, słyszał okrzyki: "Konstytucja, konstytucja". - Konstytucja ma taki artykuł o społecznej polityce państwa, o społecznej gospodarce rynkowej. Zapytajcie tych ludzi, czy oni zdają sobie sprawę z tego, że ten artykuł obowiązywał także w czasach rządów tych, którym oni sprzyjają. Niech przeczytają sobie, co mówi konstytucja o godności człowieka. Czy ta godność była wtedy zapewniona, kiedy praca była po 5 zł za godzinę. Tak było jeszcze niedawno, oferty z 2015 r. - podkreślił. Premier zaznaczył, że - my wprowadziliśmy dużo godniejszą płacę minimalną przekraczającą nawet 3 tys. zł, a od przyszłego roku 3 tys. 350 zł i ona urośnie jeszcze bardziej w przyszłym roku i godzinową stawkę, która jest około 20 zł.- To jest potężna różnica. Oni nie potrafią dyskutować z tymi faktami i dlatego chcą wzbudzić emocje, to jest ich jedyna strategia: strach, wzbudzenie paniki, anarchii, zamętu, niepokoju, nieładu. To jest pragnienie naszych konkurentów politycznych - ocenił szef rządu. Premier Morawiecki: To jest na rękę Putinowi Zdaniem premiera, opozycja wierzy, że w naszym kraju stanie się to, co dzieje się w innych krajach UE. - We Włoszech przedterminowe wybory, w Wielkiej Brytanii wybór nowego kierownictwa politycznego, w Danii przedterminowe wybory, w Bułgarii prawdopodobnie przedterminowe wybory, w Estonii zawirowanie koalicyjne, na Słowacji wielkie napięcia - wyliczał premier. - Zobaczcie, co się dzieje wokół nas. Komu to jest na rękę? Tak, to jest na rękę Putinowi, bo Putin robi wszystko, by z zewnątrz zniszczyć nasz spokój, nasze bezpieczeństwo, a są niestety tacy, którzy działają od wewnątrz w tym samym celu - wskazał Morawiecki. Zaapelował do zebranych - nie dajmy się naszym konkurentom politycznym złapać w te sidła emocji. Bądźcie ambasadorami pojednania, spokoju, stabilności, bezpieczeństwa, zgody, ambasadorami faktów - poprosił. - Aktywne państwo nie zostawia Polaków samych sobie, robi wszystko, aby ulżyć w tej niedoli, która na nas spadła, związanej z wysokimi cenami i zawieruchą geopolityczną - podkreślił premier. Dodał, że najbardziej do wyobraźni powinny przemawiać fakty, a - uczucia wzbudźmy w sobie i wśród innych obywateli poprzez przypomnienie tego, jak wyglądała polityka społeczna wtedy - osiem lat temu - i jak wygląda dzisiaj.