Premier w poniedziałek na konferencji prasowej we Wrocławiu mówił o stanowisku polskiego rządu w sprawie "rządowego terroryzmu ze strony Białorusi". Przypomniał, że w niedzielę lecący z Grecji do Wilna samolot linii lotniczych Ryanair "został przechwycony pod pozorem fałszywego alarmu". Morawiecki przyznał, że pomimo iż strona polska w kwestii tego przechwycenia nie ma "stuprocentowych informacji", to według niego "doszło do przymusowego lądowania na terytorium Białorusi". - Dlaczego tak zrobiono? Zrobiono tak dlatego, żeby aktywnie działającego na rzecz wolności i demokracji, i społeczeństwa białoruskiego Ramana Pratasiewicza aresztować - ocenił premier. Premier chce wstrzymania połączeń lotniczych z Białorusią - Dlatego, aby jednoznacznie odpowiedzieć na taki akt międzynarodowego terroryzmu, i to akt terroryzmu państwowego, niebywałego terroryzmu państwowego ze strony Republiki Białoruskiej, dzisiaj na Radzie Europejskiej zaproponuję, aby wszystkie loty z terytorium Białorusi do Unii Europejskiej i w drugą stronę, z Unii Europejskiej na terytorium Republiki Białoruskiej zostały wstrzymane - zapowiedział Morawiecki. Miałoby to obowiązywać do czasu, aż zostanie uwolniony Raman Pratasiewicz, o którym premier mówił, że to "młody człowiek, który walczył i walczy cały czas dzisiaj, będąc aresztowany przez siły specjalne Białorusi, przez prezydenta Łukaszenkę". Kolejnym warunkiem zniesienia wstrzymania lotów byłoby uwolnienie aresztowanych na Białorusi polskich działaczy Związku Polaków na Białorusi, którzy - jak zaznaczył Morawiecki - "są niesłusznie przetrzymywali cały czas w areszcie". Premier oświadczył, że polscy działacze są "lojalnymi obywatelami Białorusi, a jednocześnie dbają o kulturę polską". - I tylko dlatego zostali aresztowani i są przetrzymywani w areszcie - podkreślił. Szef rządu zapewnił, że o tym będzie mówił podczas obrad Rady Europejskiej i - jak zapewnił - z całą pewnością będzie wnioskował o daleko idące, chociażby tak, jak te, które przed chwilą sformułowałem, sankcje wobec Białorusi". - Ażeby naprawdę skończyły się te bezprawne, bezpardonowe akcje - a w tym przypadku można powiedzieć bardzo mocnymi słowami - terroryzmu białoruskiego państwa wobec niewinnych ludzi - zaznaczył Morawiecki. Białoruś zmusiła samolot do lądowania W niedzielę pod pretekstem zagrożenia bombowego Białoruś zmusiła do lądowania na lotnisku w Mińsku zarejestrowany w Polsce samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna. Doszło wówczas do zatrzymania lecącego w nim opozycyjnego aktywisty Ramana Pratasiewicza, który żyje na emigracji. Jeden z autorów prowadzonego na Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, którego działanie władze uznały za ekstremizm, poszukiwany był listem gończym przez białoruskie organy ścigania. Działania Białorusi potępiło w niedzielę wiele państw, w tym Polska, zarzucając jej władzom złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu".