- Rozmawiałem z moimi urzędnikami i wydaje się, że trochę przesadzili jeśli chodzi o szczegółowość instrukcji, szczególnie komentowania - mówił Tusk w "Kropce nad i" w TVN24. Jak podkreślił premier, "intencją jest i będzie, aby posłowie koalicji znali stanowisko rządu w każdej sprawie". Zwrócił uwagę, że "codziennie dziesiątki posłów PO i PSL występuje w mediach i bardzo często są pytani o politykę rządu". Szef rządu zaznaczył, że zwrócił uwagę swoim współpracownikom, "żeby zdecydowanie prezentować stanowisko rządu w sprawach, a nie elementy propagandy". - Zwróciłem uwagę i, moim zdaniem, ta informacja będzie wyglądała tak jak powinna - dodał Tusk. "Dziennik" napisał w środę, że departament komunikacji społecznej kancelarii premiera wysyła do polityków PO "Przekazy dnia", czyli instrukcje, jak rozmawiać z mediami. Według gazety, z instrukcji tych wynika, że "w wystąpieniach w radiu i w telewizji politycy Platformy mają zajmować się głównie krytykowaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wychwalaniem Donalda Tuska". Szef gabinetu premiera Sławomir Nowak tłumaczył w środę, że instrukcje są "klasycznym monitoringiem opinii, wydarzeń i komentarzy", przygotowywanym przez służby prasowe kancelarii premiera. Szefowa Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zwróciła się natomiast do szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego z prośbą o wyjaśnienie sprawy instrukcji.